Za nami Hubertus Nadsański
Tradycyjnie już w Żabnie w gminie Radomyśl nad Sanem odbył się Hubertus Nadsański. To coroczna impreza, która gromadzi miłośników myśliwskich przygód.
Hubertus rozpoczął się uroczystą mszą świętą w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia w Radomyślu nad Sanem. Później przystąpiono do części mniej oficjalnej. Nie zabrakło gonitwy za „lisem”, w której to trzeba było popisać się zręcznością, szybkością i myśliwskim nosem. Przy okazji święta wręczono odznaczenia, wyróżnienia i podziękowania dla osób zasłużonych dla łowiectwa w Okręgu PZŁ Tarnobrzeg.
Zaplanowano pokazy psów myśliwskich, sokolniczych, przygotowano wystawy przyrodniczo- łowieckie, były stoiska myśliwskie i Lasów Państwowych. W Żabnie można było skosztować potraw z dziczyzny. Dla dzieciaków przygotowano zjeżdżalnie i stoiska do malowania buziek, a także łowieckie koło fortuny.
Były też występy artystyczne i tematyczne pokazy okolicznościowe, a bawiono się na koncercie zespołu muzyki myśliwskiej Masterbrass z Poznania, a także zespołu „Raróg” z grupą wabiarzy, jak również przy spektaklu „Pani i łowy” na podstawie książki W. J. Połczyńskiego „Polująca Pani”. Na koniec wystąpiła Myśliwska Grupa Kostiumowa „Knieje”. Gwiazdą wieczoru był Robert Kasprzycki z zespołem.
Komentarze
~nowaGWIAZDA, ja do zdjęcia się nie pchałem byś mnie zasrańcu nie rozpoznał i nie skojarzył, ale mój pies dobrze się spisał, choć ja troszeczkę nadwyrężyłem nogę, ale było bardzo fajnie.
Najwieksza wycinke naszych lasow zrobil pis zło.Najgorszy rzad jaki byl od czasow drugiej wojny
Gdy by nie myśliwi to by nas dziki zjadły, albo te szablorogie zwierzęta.
Szyskę przewieźli?
Czy emeryt e 2rds, też się załapał do zdjęcia bo na pewno tam był naczelny zabójca dzikiej zwierzyny.?
Co to za Hubertus bez Mariana Linka....