Akcja fałszywej flagi - jak wciągnąć Polskę do wojny - o czym milczą “ polskie “ media



Polska armia broniłaby Litwy, gdyby została zaatakowana, ale nie ma pewności co do sytuacji pozamilitarnych, które nie wiążą się z automatycznym uruchomieniem art. 5 traktatu waszyngtońskiego dotyczącego obrony zbiorowej - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla telewizji LRT.

"Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której zaatakowana Litwa nie otrzymałaby pomocy od NATO, w tym od Polski. Mówię tu o pomocy wojskowej, wsparciu wojskowym" - mówił w czwartek Duda, który uczestniczył w Wilnie w szczycie inicjatywy Trójmorza.

"Krótko mówiąc, polska armia przyjdzie bronić Litwy. Innej sytuacji sobie nie wyobrażam" – stwierdził prezydent. Złamanie zasady obrony zbiorowej wynikającej z art. 5 traktatu NATO byłoby -jego zdaniem - "katastrofą i faktycznie oznaczałoby upadek Sojuszu".


Jak Litwa wpycha Polskę do wojny :

Według doniesień Financial Times, Litwa jest gotowa wysłać swoich żołnierzy na misję szkoleniową na Ukrainę pomimo rosyjskich zagrożeń nuklearnych.

Komentarze litewskiej premier Ingridy Simonyte pojawiły się kilka dni po tym, jak prezydent Rosji Putin nakazał ćwiczenia nuklearne w odpowiedzi na "zachodnie groźby i prowokacje".
https://m.you(...)pgtp8SNU

W wywiadzie dla Financial Times opublikowanym w środę, premier Litwy Ingrida Šymonytė powiedziała, że jej kraj jest przygotowany do rozmieszczenia wojsk na Ukrainie w ramach misji szkoleniowej. Jednak Kijów nie zażądał takiego działania.

"Gdybyśmy tylko pomyśleli o rosyjskiej odpowiedzi, to nie moglibyśmy nic wysłać" - powiedział Šimonytė, dodając, że Rosja uzna rozmieszczenie wojsk na Ukrainie za prowokację. "Co drugi tydzień słyszysz, że ktoś zostanie zaatakowany."
https://www.newsw(...)-1898355

Warto obejrzeć.

https://youtu.be/Bu3SYjuEboY?si=dlibFT3b0Vmv3DZL

5 marca czasu lokalnego doradca prezydenta Rosji, Jurij Uszakow, ogłosił, że szczyt BRICS 2024 odbędzie się w Kazaniu w Rosji w dniach 22-24 października, który będzie pierwszym szczytem krajów BRICS po ekspansji.

Rosja przejmuje w tym roku rotacyjną prezydencję BRICS. Jako przewodniczący Komitetu Przygotowawczego, Uszakow oświadczył, że w 2024 roku Rosja będzie koncentrować się na promowaniu politycznych i bezpieczeństwa, gospodarczych i finansowych, a także kulturalnych i humanitarnych powiązań między krajami BRICS. Rosja zorganizuje w tym roku około 250 wydarzeń, z których najważniejszym będzie szczyt BRICS, który odbędzie się w Kazaniu w dniach 22-24 października.


"Ponad 40 stanów ubiega się o członkostwo w BRICS i każdego miesiąca liczba takich krajów rośnie. To pokazuje, że tak wolna, elastyczna forma interakcji poprzez BRICS jest bardzo atrakcyjna" - powiedział podczas briefingu.

40 krajów, które chcą dołączyć do sojuszu BRICS w 2024 roku, pochodzi głównie z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Większość krajów ma słabe gospodarki i postrzega BRICS jako jedyną zbawczą łaskę, która podniesie swój region. Jednak nie wszystkie kraje będą mogły wejść do bloku, ponieważ sojusz szuka czegoś w zamian, co również przyniesie korzyści ugrupowaniu.

Czyli już wiadomo dlaczego wszyscy się tak spieszą w wepchnięciu Polski do wojny .

Węgry oskarżają państwa NATO o podjęcie ogromnych kroków w kierunku wojny

Węgry nie zgadzają się ze stanowiskiem państw NATO w sprawie pomocy Ukrainie. Budapeszt uważa, że Sojusz “podejmuje ogromne kroki w kierunku wojny”, stwierdził węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó.

Wspomniał, że Węgry nie wezmą udziału ani w funduszu NATO dla Ukrainy w wysokości 100 mld euro, ani w planach Sojuszu dotyczących koordynacji pomocy wojskowej dla Ukrainy i szkoleń dla ukraińskich żołnierzy.

“NATO przekroczyło swoje własne czerwone linie i podejmuje ogromne kroki w kierunku wojny, podczas gdy bezpośrednia konfrontacja niesie ze sobą ryzyko rozpoczęcia III wojny światowej” – stwierdził Szijjártó.

Dodał, że kraje NATO uważają wojnę na Ukrainie za swoją wojnę. Pomysł ten jest przeciwieństwem stanowiska Budapesztu.

“Ci, którzy wierzą, że to jest nasza wojna, popierają kontynuowanie wojny aż do zwycięstwa Ukrainy” – powiedział minister.

Jego zdaniem “jedynym realistycznym sposobem” zakończenia wojny jest dyplomacja.

Przez dwa lata pełnoskalowej wojny w Ukrainie Węgry odmawiają udzielenia pomocy wojskowej ukraińskiej armii. Budapeszt kontynuuje też stosunki dyplomatyczne i gospodarcze z Moskwą.
Węgierscy urzędnicy, w tym premier Viktor Orbán, są przeciwni dostarczaniu broni Ukrainie.

Pod koniec stycznia Szijjártó obiecał, że pomoc wojskowa nie będzie udzielana również w przyszłości.



za RBC Ukraine

KONIEC HEGEMONII USA: Wielobiegunowy Porządek Świata, Spadek Gospodarczy i Nieudane Sankcje | Prof. Glenn Diesen

Profesor Glenn Diesen wykłada stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Południowo-Wschodniej Norwegii. Jest członkiem zarządu Międzynarodowego Instytutu Pokoju i Współczesnej Gospodarki Światowej. Prof. Diesen publikował wysoko cenione książki i artykuły na temat stosunków międzynarodowych, ekonomii politycznej i geopolityki.

W wywiadzie omawiamy jego ostatnią książkę zatytułowaną Wojna na Ukrainie i euroazjatycki porządek świata. W szczególności Glenn i ja skupiamy się na końcu hegemonii USA, wzroście wielobiegunowości, dlaczego sankcje gospodarcze nałożone na Rosję przez Zachód zawiodły żałośnie i jaka jest jedyna realna droga naprzód, aby zapobiec dalszej eskalacji.

https://m.you(...)2YWvD1g8

Ukraina zakończy zachodnią hegemonię


W swojej nowej książce „Wojna na Ukrainie i euroazjatycki porządek świata” profesor Glenn Diesen przekonująco argumentuje, że sposób, w jaki świat działał nie tylko przez ostatnie stulecie, ale przez ostatnie 500 lat, jest skończony. Od tego momentu system globalny będzie o wiele bardziej dynamiczny, wielobiegunowy i o wiele bardziej złożony. Profesor Diesen pokazuje też, jak Ukraina była pionkiem w rękach nato-natowych podżegaczy, którzy mimo usilnych starań nie byli jednak w stanie złamać nawet jednego ze swoich strategicznych rywali w systemie. Kończy się czas bezkarności Zachodu.
https://brave(...)y-doomed

Europejska opinia publiczna mówi, że UE jest największym przegranym z sankcji

Większość obywateli Europy uważa, że środki karne przynoszą korzyści Ameryce i Chinom, podczas gdy szkodzą Ukrainie, Rosji i UE. Badania Századvéga ujawniają, że prawie trzy razy więcej respondentów uważa, że sankcje są przede wszystkim szkodliwe dla Unii Europejskiej niż tych, którzy postrzegają Rosję jako głównego przegranego.
Podstawowym wymogiem sankcji jest to, że wyrządzają one więcej szkód krajowi objętemu sankcjom niż gospodarkom, które je nakładają. W miesiącach po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej przywódcy w Brukseli argumentowali, że należy nałożyć coraz surowsze środki karne, ponieważ w krótkim czasie powalą one rosyjską gospodarkę na kolana, pozwalając w ten sposób na szybkie zakończenie wojny. Po tym, jak początkowy pomysł nie powiódł się, Bruksela zmieniła swój wcześniejszy argument i zakomunikowała, że chociaż sankcje nie miały wystarczającego wpływu w krótkim okresie, powstrzymają rosyjską gospodarkę w perspektywie średnio- i długoterminowej, nie tworząc nieznośnego obciążenia dla Europejczyków. Jednak dane ekonomiczne z okresu od początku wojny i opinia Europejczyków pokazują, że nowy argument również został obalony i że brukselski plan najbardziej zaszkodził UE.

USA i Chiny wygrywają, podczas gdy UE przegrywa z sankcjami

Badania Századvég pokazują, że we wszystkich badanych krajach jest większość tych, którzy postrzegają Amerykę i Chiny jako zwycięzców polityki sankcji, a UE jako przegraną. Europejczycy mają również negatywne postrzeganie wpływu na własne kraje, przy czym tylko Norwegowie uważają, że skorzystali na środkach karnych. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że UE częściowo zastąpiła utracone rosyjskie dostawy energii dostawami norweskimi, więc sankcje pośrednio zwiększyły dochody Norwegii.

Ocena wpływu na strony bezpośrednio zaangażowane w wojnę jest bardziej mieszana, a większość Cypryjczyków i Greków identyfikuje Rosję jako zwycięzcę, podczas gdy niektóre kraje nordyckie i bałtyckie również postrzegają Ukrainę jako zwycięzcę. Średnia ważona przez populacje badanych krajów pokazuje, że 54% i 54% Europejczyków uważa, że USA i Chiny są zwycięzcami (22% i 19% uważa, że są przegrani), podczas gdy tylko 26% i 23% uważa, że UE i ich własny kraj są przegrani (56% i 60% uważa, że przegrają).

Środki karne szkodzą Unii Europejskiej, a nie Rosji

Na pytanie, czy sankcje szkodzą UE czy Rosji, większość obywateli UE (49%) odpowiedziała neutralnie, czyli uważała, że środki karne szkodzą obu stronom. Jest to jednak wymowne, że prawie trzykrotnie więcej respondentów (31%) uważało, że sankcje przede wszystkim zaszkodziły UE, niż tym, którzy uważali, że szkodzą Rosji (12%).

Tylko w dwóch państwach członkowskich (Dania i Finlandia) większa część ludności uważa, że środki karne zaszkodziły przede wszystkim Rosji niż ci, którzy zidentyfikowali UE jako głównego przegranego. Grecy, Słoweńcy i Węgrzy są najbardziej krytyczni wobec sankcji, przy czym odpowiednio 5%, 5% i 11% respondentów w tych krajach rozważa Rosję, a odpowiednio 47%, 42% i 46% uważa UE za większą ofiarę środków karnych.
https://szaza(...)nctions/

Silverku,daj spokój stronom SM.

Tomasz Szmidt twierdzi że 90% polskich najemników walczących na Ukrainie zostało zastrzelonych i wróciło w trumnach a władze to ukrywają przed społeczeństwem. Kraj jest ściśle podporządkowany specsłużbom USA i nie ma żadnej wolności słowa. Polacy są przygotowywani do wojny z Rosją a wrogie -obce media np TVN celowo roznieca sense nienawiści przeciwko Rosji i Białorusi

https://twitter.com/PanasukPetr/status/1790045364407427151

pewnie tak :-)

Mamy kolejny konkret Tuska. 1 czerwca na przymusowe wolne może trafić nawet 30 proc. załogi PKP Cargo.

Jest juz rezerwa.