Stalowa Wola wchłonie Nisko?

Takie newsy pojawiły się jakiś czas temu w Internecie. Dyskusje odbywały się również na forum niżańskim. Burmistrz Niska i prezydent Stalowej Woli niedawno odbyli spotkanie…

Ale mieszkańców Niska od razu uspokajamy. Nie w tej sprawie. Dyskusje o połączeniu starego, poczciwego, z ogromnymi tradycjami i historycznymi korzeniami Niska i młodej, przemysłowej Stalowej Woli, powstałej przy okazji budowy Zakładów Południowych, są informacjami wyssanymi z palca.

A od czego się to zaczęło? Od pewnej rozmowy co by było, gdyby… Czy Nisko zyskałoby na włączeniu do Stalowej Woli? Raczej niewiele, a może nawet straciłoby. Po pierwsze Nisko leży w zupełnie innym powiecie. Ma wprawdzie tereny inwestycyjne, na które chrapkę mogłaby mieć Stalowa Wola. Takie połączenie mogłoby oznaczać rozwój, ale tego większego. Internauci zwrócili tu uwagę na fakt włączenia do Stalowej Woli Rozwadowa podają przykłady ile na tym straciło małe miasteczko. Wszyscy wiemy, że Rozwadów podupadł, kamieniczki rozpadają się (to prywatne obiekty, więc miasto nie ma nic do nich, ale jednak), dworzec sypie się, a wystarczy wejść między budynki, by zobaczyć jak wyglądały nasze miejscowości zaraz po wojnie. Na szczęście przez lata po macoszemu traktowany Rozwadów doczeka się rewitalizacji, bo obecna władza za punkt honoru obrała sobie podźwignięcie z ruiny żydowskiego grodu. Ale ile lat trzeba było na to czekać? Krótko mówiąc, wiele…

Niedawno spotkali się włodarze Niska i Stalowej Woli, ale rozmawiali o ulepszeniach miast, a nie o ich połączeniu. Nisko nie stanie się integralną częścią sąsiada, bo i po co. A burmistrz Niska tak skwitował podczas sesji Rady Miasta te sensacyjne wieści:

- Takie ktoś tam próbuje puszczać „kaczki” na stronach internetowych. Niech się puknie w głowę, co pisze. Przepraszam za taki zwrot.