Mimo protestów Borowiec odwołany


B. Borowiec, radny z Niska, Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa, mimo protestu radnych, został odwołany ze stanowiska bez podania przyczyny. Takie prawo wojewody?
Mimo sprzeciwu Rady Miasta Nisko, która to Rada została poproszona o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy z Błażejem Borowcem, zatrudnionym jako Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa, wojewoda zdecydowała się zwolnić radnego. Dlaczego? Bo takie ma prawo.
Błażej Borowiec o zwolnieniu dowiedział się telefonicznie, nie od swego pracodawcy, lecz od przewodniczącego RM w Nisku. W piśmie wojewody nie było ani uzasadnienia decyzji, ani podanych powodów, dla których Borowiec stracił posadę. O argumentację takiego postępowania poprosił pismem przewodniczący Rady Waldemar Ślusarczyk. Dowiedział się jedynie tego, że wojewoda zgodnie z Kodeksem Pracy (art.70 § 1 i 2) ma do tego prawo.
Błażej Borowiec (opozycja w Radzie Miasta Niska, Porozumienie Społeczno- Gospodarcze) funkcję Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa objął w marcu 2015 r. w drodze konkursu, po zdaniu egzaminu przed komisją kwalifikacyjną, powołaną przez Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Warszawie. Wcześniej, przez 7 lat pełnił funkcję zastępcy Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Rzeszowie. Jako szef zrobił wiele. Dość wspomnieć, że pod jego skrzydłami Wojewódzki Inspektorat w Rzeszowie prężnie się rozwijał czego dowodem jest utworzenie jedynej w kraju pracowni badań GMO i drugiego w Polsce, po lotnisku Chopina w Warszawie, punktu wwozu na lotnisku w Jasionce, a także wdrożenie na poziomie 17 oddziałów terenowych, Oddziału Granicznego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu elektronicznego obiegu dokumentów. Wdrożył także nowe rozwiązanie (instalacja kondensatorów mocy biernej), dzięki któremu obniżono koszty energii elektrycznej, a tym samym utrzymania Wojewódzkiego Inspektoratu co poprawiło sprawność wrażliwych urządzeń laboratoryjnych. W 2016 roku Błażej Borowiec został powołany przez wojewodę do Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich. Nigdy nie został ukarany, nie usłyszał żadnych zastrzeżeń co do wykonywania swojej pracy. Wprost przeciwnie, za wzorowe i sumienne wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej w służbie Państwa, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył go Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę.
Błażej Borowiec w swoim oświadczeniu odniósł się również do informacji i licznych zapytań pojawiających się w przestrzeni publicznej wskazujących na to, że o jego odwołaniu zadecydował fakt, że w ostatnich wyborach samorządowych, jako radny Rady Miejskiej w Nisku, został zgłoszony na kandydata na Burmistrza Gminy i Miasta Nisko i pokonał w I torze wyborów kandydata startującego z ugrupowania, które reprezentuje również jego pracodawca i stwierdził, że ufa, że nie jest to powód do jego odwołania, choć powodów tych nie zna.
Rada Miasta Niska nie wyraziła zgody na zwolnienie z pracy Błażeja Borowca. Mimo tego, 19 września wojewoda odwołała ze stanowiska Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa radnego bez podania przyczyny i propozycji zatrudnienia na innym stanowisku.
Komentarze
Można zwolnic robola to urzędasa i radnego czemu nie?
teraz można już zwolnić z pracy każdego radnego nawet przy jednomyślnym braku zgody radnych, jest odgórny przykład i przyzwolenie
Szkoda mi cie chłopie ale chyba nie byłeś w dobrej partii.Jakie miasto taka rada.Niby nie mieli prawa cię zwolnić ale i tak zrobili co chcieli, i nawet taki organ jak rada powiatu i swoją decyzję mogli sobie wsadzić w d.....Jak wygrasz w sądzie to i tak będzie to Pyrrusowe zwycięstwo.Przyjdzie taki czas, że i na wojewodzie się wyjedzie ale trzeba poczekać.
coś mi się zdaje że lokalni klakierzy zamieszani w odwołanie wbili sobie gwóźdź do trumny
Ten Pan powinien być burmistrzem nie wiem czym ludzie kierują się przy głosowaniu . Pan Borowiec tyle robił dla mieszkańców ,a przychodzi co do czego to wybierają takich .......
stanowisko dyrektora w szpitalu w nisku jest wolne
Mają na ten stołek jakiegoś Misiewicza ?
DOJNA ZMIANA
Chłopie wal do sądu a w sądzie pani wojewoda będzie musiała podać przyczynę nie liczenia się z negatywną opinią rady. Sprawę przynajmniej masz do wygrania. Przecież człowiek nie jest śmieciem, żeby go wrzucać ot tak sobie do kosza! A jak się to zakończy negatywnie, trzeba napisać skargę do Strasburga(wzory są w internecie!!)za łamanie praw pracowniczych a tym samym praw człowieka. Najgorszą rzeczą w tym przypadku jest bierność i poddanie się. Ostro na przeciwnika i mecz wygrany!
Czy przypadkiem nie jest to przejaw arogancji władzy? Czy wojewoda co tylko powołana nie liczy się prawem dotyczącym przedstawicieli wybranych w bezpośrednich wyborach? Czy na tym ma polegać owa "dobra zmiana"? A może by pan radny B. poszedł z tym przypadkiem do sądu? Sądy na szczęście jeszcze nie zostały "zreformowane"!
No i pana od nasienia odwołali.
Zwolnić krasnala z UP bo robi przekręty z przedsiębiorcami na stażach młodych ludzi.
Nic dziwnego, stanowisko obejmie swój z dobrej zmiany.
Pora pozwalniać innych radnych. Po takiej decyzji wojewody teraz już żaden radny nie będzie chroniony przed zwolnieniem. Mamy przykład
Koniecznie trzeba obserwować kolejne ruchy na tym stanowisku. Kto w to miejsce zostanie powołany. Idę o zakład, że swojak(czka!)Taki jest układ gwiazd, szkoda że Misiarewicz zawieszony!
"Mimo protestów Borowiec odwołany"
Chyba dobrze.
"To co wolno Wojewodzie- to nie Tobie smrodzie" tak powinien brzmieć tytuł artykułu
Pan Borowiec nieustannie torpedował podwyżkę pensji P. Ozimkowi.
Jaki morał ""Jaką bronią wojujesz, od takiej zginiesz"
A tak naprawdę, to w czym jest problem?
podobno tseko w nisku ma wolny etat na stoisku warzywnym
a jak gosciu taki dobry to prywatne firmy beda sie o niego bic - oby sie nie pozabijały
Znowu będzie płakał że dzieciaczki takie malutkie..
Straszne i co kogo obchodzi jakiś Borowiec.
Wara mi od naszego/teraz akurat mojego/ koryta.Tak to wygląda w polityce 26 lat po zmianie kursu. Historia zaczyna toczyć koło i zbliżamy się powoli do...? Ja w rodzinie nie mówię już tego co myślę,ale to co chcą usłyszeć inni,żeby nie zaogniać atmosfery. Wszystko wkurza,nie wiadomo kto mówi prawdę,straszą ruskimi , kto wróg a kto swój już nie wiem.
dziwna sprawa.
Ale pijany Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Nisku ciągle ma pracę i ma się dobrze
Wydarzenie miesiąca. Cały powiat żył tą sprawą.
Będzie co opowiadać wnukom.
Dobra zmiana!