Imigranci, czy zawitają do Stalowej Woli?


Polacy obawiają się napływu imigrantów z całego świata. W Stalowej Woli pracuje wielu obcokrajowców, zwłaszcza z Ukrainy. Ostatnio niektóre samorządy dostały pisma od Inspektorów Budowlanych z pytaniem, czy na terenie gmin znajdują się jakieś obiekty budowlane, służące do zbiorowego zakwaterowania uchodźców.
Obcokrajowcy w naszym regionie to głównie Ukraińcy, którzy zaraz po wybuchu wojny, licznie przyjechali do Polski na zaproszenie nas, Polaków. Są więc tu legalnie. Jak podała Wojewoda Podkarpacka Teresa Kubas- Hul, na Podkarpaciu w 2023 r. przebywało średnio ok. 2,2 tys. osób z Ukrainy, w tym 2 tys. korzystało z indywidualnej formy zakwaterowania, a 200 ze zbiorowej. Na ten cel, jak czytamy na stronie Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, w 2023 roku i w pierwszej połowie 2024 wydano w sumie ponad 52 mln zł (w oparciu o art. 12 – 2 673 382 zł, a w oparciu art. 13 – 49 395 827 zł). Od stycznia do grudnia 2023 r. były 3 miejsca zbiorowego zakwaterowania – Zaklików, Nowa Dęba i Miasto Krosno (łącznie przebywało tam ok. 200 osób a środki przekazane na realizację tego zadania wyniosły 1 881 214 zł). Od stycznia do czerwca 2024 r. były 2 miejsca zbiorowego zakwaterowania – Miasto Krosno i Nowa Dęba (przebywało tam ok. 125 osób a środki przeznaczone na realizację zadania to 792 168 zł). Jeśli zaś chodzi o art. 13 to w analogicznym okresie, łącznie wydatkowano na to zadanie 49 395 827 zł. W tym od stycznia do grudnia 2023 r. u prywatnych osób zakwaterowanych było ok. 2000 uchodźców z Ukrainy (na ten cel wydano 34 847 397 zł), a od stycznia do czerwca 2024 r. – ok. 800 osób (14 548 430 zł). Przyjęta w nowym brzmieniu ustawa uchyliła z dniem 1 lipca 2024 r. w całości art. 13, na podstawie którego wypłacano 40 zł za każdą osobę dziennie mieszkańcom zapewniającym zakwaterowanie i wyżywienie uchodźcom z Ukrainy. Teraz pozostawiono jedynie zbiorowe formy zakwaterowania. Stosowne umowy województwo podpisało z gminami.
Co z osobami innych nacji? Tymi, z którymi codziennie boryka się straż przygraniczna na wschodzie Polski, a pochodzącymi z Afganistanu, Kamerunu, Syrii, Somalii, Etiopii Erytrei, Gambii, Sudanu, Jemenu itp.? Póki co, nic. W Stalowej Woli nie planuje się ich przyjmowania.
Pismo, które krąży w sieci wysłane zostało do różnych samorządów i jak wynika ze słów wojewody, dotyczy Ukraińców, którzy legalnie mogą przebywać na terenie naszego kraju. Chodzi o zabezpieczenie ich w razie kolejnej fali wojny. Nie ma tu mowy o nielegalnych imigrantach.
- Nadal trwa analiza, czy są jeszcze jakieś wolne obiekty, gdzie można by było w przyszłości zakwaterować uchodźców z Ukrainy. To działanie na wypadek kolejnej fali, jaka może mieć miejsce późną jesienią (w wyniku bombardowania Ukraina boryka się z problemami z prądem)- czytamy na stronie Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.
Miasto Stalowa Wola nie otrzymało takiego pisma wcale. U nas zresztą Ukraińcy pracują, mieszkają, są ważną częścią wielu załóg zakładów pracy. O innych uchodźcach mowy nie ma. Tych nie musimy się obawiać.
- Samorząd Stalowej Woli kategorycznie nie zamierza brać udziału w żadnych projektach dotyczących przyjmowania i relokacji nielegalnych imigrantów na terenie Stalowej Woli- informuje nas Kamil Woś, Rzecznik prasowy UM Stalowej Woli.
Komentarze