Eksperci straszą pandemią. Czy w Stalowej Woli jest COVID?


Media zalewa fala wypowiedzi eksperckich. Podobno wzrasta zachorowanie, podobno jest coraz więcej przypadków zakażeń, podobno czeka nas kolejna pandemia. Jak jest w Stalowej Woli?
Od poprzedniej pandemii w Polsce nic się nie wydarzyło. Nie ma wysuniętych wniosków, nie ma dokumentów i ustalonej strategii na wypadek powrotu lub wybuchu jakiejkolwiek innej epidemii, nie było audytu. Lecznice nie otrzymały nowych wytycznych. Tymczasem idzie ku jesieni, a więc czasu, gdy wzrasta liczba zachorowań na grypy, anginy i szeroko rozumiane infekcje dróg oddechowych. Czy czeka nas kolejna pandemia?
Od 4 marca 2020 roku odnotowano 6 mln 686 tys. 479 przypadków potwierdzonych testami zachorowań na Covid-19. Zmarły 126 tys. 652 osoby. Bez wątpienia wirus był i jest groźny, zwłaszcza dla osób obarczonych chorobami, starszych i dzieci. Obecnie wiele osób przechodzi covidopodobne choroby, ale niewiele z nich wykonuje testy, by sprawdzić co im dolega. Niemniej jednak bez wątpienia zauważamy wzrost zakażeń. Dziennie umiera kilka osób (głównie obarczonych chorobami współistniejącymi). Na Podkarpaciu we wtorek odnotowano 112 przypadków zakażeń, 87 pośród nich to zakażenia ponowne. Wykonano 181 testów. W powiecie stalowowolskim takich zakażeń było 10, w powiecie niżańskim- 1.
Czy są osoby hospitalizowane z powodu Covida?
- Są pojedyncze przypadki pacjentów, którzy zgłaszają się do naszej nocnej i świątecznej opieki medycznej. Są to pacjenci, którzy zgłaszają się z objawami infekcji, głównie dróg oddechowych. Są wykonywane testy, pojawiają się już osoby, u których gdy wykonamy test, jest to test pozytywny. Też hospitalizujemy, mamy pojedyncze przypadki pacjentów już z Covidem dodatnim, natomiast są to nadal pojedyncze przypadki- mówi p.o. dyrektora szpitala w Stalowej Woli Beata Barcicka- Kłosowska.
W całej Polsce w szpitalach, z powodu zachorowania na Covid, przebywa około 500 osób. Tymczasem szczytu zachorowań możemy spodziewać się w październiku. Jak poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Białymstoku główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski, wtedy też ma być dostępna najnowsza szczepionka. Obecnie nie ma za dużej dostępności do szczepionek.
- Nastąpi przerwa w dostępności szczepionek, ponieważ jeszcze w tej chwili nie ma szczepionek zarejestrowanych w Europie. Jest jedna szczepionka, która weszła od lipca, ale jest niedostępna, ponieważ procedury przetargowe trwają, natomiast kolejne szczepionki są rejestrowane w tej chwili przez Europejską Agencję Leków, więc mamy taką sytuację, że do października prawdopodobnie szczepionek nie będzie- wyjaśnia Grzesiowski.
Obecnie dominuje wariant koronawirusa omikron, jego zmutowane podwarianty, które dotarły już do Polski. Polacy jednak niechętni chcą się ponownie szczepić, ponieważ zniechęceni są koniecznością brania dawek przypominających. Na początku wystarczyć miały w końcu 2 dawki, później okazało się, że jest ich kilka. Grzesiowski obawia się też, że wzrost zakażeń nastąpi po 1 września, kiedy to do szkoły wrócą uczniowie.
Póki co, wszystko jest pod kontrolą. Warto jednak przygotowując się do sezonu jesienno- zimowego porobić zapasy soków, zwłaszcza malinowych, jeść dużo warzyw i owoców i naturalnie naszykować organizm na zwalczanie infekcji. Należałoby też przypomnieć sobie zasady dobrego wychowania, kichać zasłaniając twarz łokciem, myć często ręce i unikać przebywania z osobami mającymi infekcje górnych dróg oddechowych.
Póki co, jak powiedział Paweł Grzesiowski, ograniczeń społecznych nie będzie. Co przyniesie nam przyszłość? Nie wiadomo. Boicie się nowej fali covidowej?
Komentarze