Niski stan wody w Sanie


Susza, upały i ani widu deszczu. Na stalowowolskich błoniach mieszkańcy obserwują jak San odsłania wysepki. Sucho jest wszędzie.
Piękna, wręcz upalna pogoda wysuszyła nam trawniki i rabatki. Nawet niektóre drzewa przywiędły. Przed blokami, przez samych mieszkańców, podlewane są rabatki. Miejskie służby dbają o kwiaty. Deszczu jednak brakuje jak na lekarstwo. W lasach nie ma grzybów, a ściółka leśna trzeszczy pod butami. Jest duże zagrożenie pożarowe, teraz często płoną nieużytki i pastwiska. Wystarczy iskra by powstał pożar. Wystarczy kawałek rozbitej butelki, by ogień pojawił się niszcząc całe hektary roślinności, zabijając zwierzęta i owady.
Ci, którzy na spacer wybierają się nad San, mogą zauważyć, że rzeka wysycha ukazując piaszczyste wysepki. Stacja hydrologiczna na Sanie w Nisku zanotowała dziś stan wody na poziomie 98 cm (przy stanie alarmowym w tym miejscu wynoszącym 500 cm, do którego obecnie nam bardzo daleko). Na Bukowej w Rudzie Jastkowskiej jest to 23 cm. Warto wybrać się na spacer nad San i poobserwować rzekę, zobaczyć jak przyroda zaskakuje nas ciekawymi widokami.
Upały potrwają, mimo, że to wrzesień, jeszcze kilka dni. Później też synoptycy nie przewidują deszczu. Czy czeka nas susza stulecia?
Przewiń do komentarzy









Komentarze