Banda Świętego Mikołaja narobiła dziś hałasu… Po raz siódmy!

I stało się to nie pierwszy raz, i mamy nadzieję, że też nie ostatni. Jest już bowiem tradycją, że cała banda Mikołajów, no może niezupełnie świętych, ale jak najbardziej o świętych sercach, przybyła do Stalowej Woli by rozgrzać naszą zziębniętą wyobraźnię i ucieszyć swoim ho, ho, ho mieszkańców Stalowej Woli i okolic!

Przyjechali na motocyklach i quadach jak przystało na XXI wiek. Renifery, z okazji niedzieli, miały wolne. Były prezenty, było słodko, bo nie zabrakło cukierasków. Przy okazji można było coś szepnąć któremuś z pomocników świętego. Wiadomo, okazji nie należy zaprzepaszczać. Na Placu Piłsudskiego było aż czerwono od Mikołajów. A że Mikołajowie i Mikołajki lubią motoryzację, to i znalazły się stare pojazdy.

MotoMikołajom tgm Motoriders towarzyszył zielono- czarny Mikołaj, z którym wspólnie w tym roku prowadzona jest akcja mikołajkowa. Dorośli dostali od niego opłatek świąteczny.

- W tym roku jest nas około 50. Wszystko pięknie przystrojone, mamy siódmą edycję, więc jesteśmy tutaj już siódmy rok. I będziemy nadal przyjeżdżać. Warto odwiedzać mieszkańców, jest masa dzieciaków i dorosłych, nie tylko ze Stalowej Woli. Jedziemy do szpitala, do domu dziecka. Jest nasza zrzutka, są słodycze tutaj, dla dzieciaków lokalnych, ale skupiamy się głównie na obdarowaniu dzieci z domów dziecka. Mamy dla nich fajną wycieczkę, zabieramy je na baseny tropikalne do Kielc. W zeszłym roku były z nami w wiosce świętego Mikołaja w Bałtowie. Dzieci miały wykupiony cały pakiet bajkowy. Było spotkanie z Mikołajem, było kino, lodowisko. Jedziemy też do szpitala na oddział dziecięcy. Mamy dla dzieci upominki, misiaczki. Wiadomo, okres ten nie jest fajny dla dzieciaków przebywających w szpitalu. Będzie więc to dla nich miły gest- mówił Artur Krawiec z TGM Motoriders.

Na zakończenie Mikołajowie udali się na rajd po mieście, potem do szpitala i domu dziecka. Widzieliście świętych na motocyklach i quadach? Jeśli nie, to zapraszamy do naszej fotorelacji.