Idą święta, a Jadłodzielnia pusta. Czy Stalowa Wola ma stalowe serce?


Kosztowała 23,8 tys. zł. Stoi pusta i taki stan rzeczy jest najczęściej spotykany. Idą święta, a osób potrzebujących przybywa. Podziel się jedzeniem, nie marnuj, nie wyrzucaj. Uczyń czyjś dzień lepszym. Nakarm bliźniego swego!
16 października br., w Światowym Dniu Żywności, w Stalowej Woli otwarta została Jadłodzielnia. Ulokowana jest ona obok wejścia do Hali Owocowo- Warzywnej „Zieleniak”. Mieszkańcy Stalowej Woli nie raz wspominali, że chcieliby wzorem innych miast mieć takie miejsce, gdzie mogliby przynosić produkty żywnościowe. Mieszkańcy takie miejsce już mają, ale z niego nie korzystają.
Teraz, w okresie przed Bożym Narodzeniem, obok Jadłodzielni przechodzi mnóstwo osób, ale nikt się nie zatrzymuje i nie wkłada do lodówki choćby jednego jabłka czy kilku ziemniaków, nie ma jak w innych miastach słoików z jedzeniem, nie ma pudełek z żywnością.
Czyżby w Stalowej Woli królowały stalowe serca? Podzielmy się posiłkiem, podzielmy się sercem i zapełnijmy Jadłodzielnię jedzeniem. Siedząc przy świątecznym stole, grymasząc z przejedzenia, kolejny rok z rzędu narzekając na nadmiar potraw, miejmy czyste sumienia, miejmy też poczucie, że w naszym mieście nikt nie chodzi spać głodnym, ani dziecko, ani dorosły.
Komentarze