Dach na Muzeum COP do wymiany. Teraz głos ma wykonawca


Faktem jest taki, że dach na muzeum COP nie spełnia swojej roli. Co do powiedzenia ma w tej sprawie wykonawca?
O sprawie pisaliśmy w artykule Dach i elewacja Muzeum COP do wymiany. 2,5 roku temu był remont.
Zacieki na obiekcie widoczne są gołym okiem, ale póki co nikt nie chce naprawić budynku, bo są to koszty ogromne. Zwołana przez radnego Andrzeja Dorosza konferencja prasowa, z udziałem pracowników muzeum, wywołała reakcję wykonawcy, który przekonuje, że treści podane podczas niej nie oddają rzeczywistej sytuacji problemu. Prezes Zarządu firmy wykonawczej podkreśla, że obarczanie winą i odpowiedzialnością za powstałe szkody wykonawcy jest błędem „podczas gdy problem leży nie w sposobie wykonania przez Wykonawcę prac, ani jak się okazało w zamontowanej na dachu blasze tytanowo cynkowej- która po wykonaniu przez specjalistów ekspertyzy okazał się być prawidłowa- a leży w błędach projektowych- i to niemożliwych do wykrycia na etapie realizacji prac przez Wykonawcę- a to w zaprojektowanej kolejności warstw dachu i przewidzianych w projekcie rodzajach materiałów budowlanych”- informuje wykonawca.
Wyjaśnia również, że sprawa jest poważna i niekoniecznie prosta w ocenie: „Tylko dla zobrazowania wskażę, że blacha tytanowa jaką zastosowano ma gwarancję producenta na okres 120 lat, a powstają w niej po prostu dziury, z uwagi na reakcję w jaką wchodzi to poszycie dachu i innymi zainstalowanymi w kolejnych warstwach materiałami i reakcji jakie tam zachodzą, z uwagi również na znikomy spadek tegoż dachu, a kolejne zgłaszane do Wykonawcy usterki czy żądanie wymiany poszycia dachu to jest absolutne nadużycie, bowiem owe usterki żadną miarą nie kwalifikują się do naprawy w ramach gwarancji czy rękojmi jakiej udzielił Wykonawca, bowiem nie wynikają z wykonanych przez niego zgodnie z projektem w sposób prawidłowy prac budowlanych, które co istotne zostały odebrane i rozliczone bez uwag ze strony Inwestora. Odgrażanie się Sądem poczytuję, jako skierowane do osób, które sporządziły projekt, następnie zweryfikowany przez Inwestora i rozliczony zapewne niemałą kwotą, za który to Architekci ponoszą odpowiedzialność na zasadzie art. 20 Ustawy Prawo budowlane, a także na postawie zapisów wiążącej ich z Zamawiającym umowy. Co więcej Wykonawca, nie uznając w żadnym zakresie usterek wytkniętych mu przez Inwestora jako kwalifikujących się do naprawy w ramach rękojmi czy gwarancji dokonał już ich naprawy, obecnie zostały one zgłoszone ponownie, a i tym razem Wykonawca w ramach dobrej współpracy, mając na względzie dobre imię firmy do dnia 15.01.2025 r. wykonał kolejne prace, a do innych zobowiązał się, jednak w czasie kiedy warunki atmosferyczne pozwolą na ich realizację biorąc pod uwagę technologię ich wykonania. Uważam, że takiego rodzaju publiczne oskarżenia pod adresem Wykonawcy, z ust osoby, która będąc radnym przy niewielkim wysiłku mogła zapoznać się, tak z korespondencją stron, jak i obiema ekspertyzami nie przystoi”- wyjaśnia Prezes Zarządu firmy budowlanej.




Komentarze