Stal gotowa na sezon wiosenny


Na terenie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej odbyła się konferencja prasowa, której tematem było omówienie przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2024/2025. Wzięli w niej udział: prezes Stali Marcin Łopatka, dyrektor sportowy klubu Jakub Kowalski oraz pierwszy trener drużyny Ireneusz Pietrzykowski.
Dobre początki współpracy
1 stycznia br. funkcję prezesa Stali Stalowa Wola objął Marcin Łopatka. Podczas konferencji prasowej podsumował on swoje pierwsze tygodnie pracy w nowej roli.
- Jestem zafascynowany moją pracą. Widzę to bardzo pozytywnie, bardzo podoba mi się współpraca z trenerem i dyrektorem sportowym, tworzymy bardzo fajny zespół. Oczywiście mamy masę zadań do wykonania (…) W tym okresie zimowym cały okres przygotowawczy przebiegał normalnie, bez żadnych problemów. Udało nam się przyłączyć grupy żeńskie do naszego klubu, nastąpiły także zmiany w zakresie kształcenia młodzieżowego. Oprócz tego mamy poszerzoną kadrę szkolenia młodzieżowego i pracujemy na programach komputerowych, które służą poprawie jakości szkolenia naszej młodzieży. To są takie rzeczy, które się wydarzyły w czasie okresu zimowego- mówi Marcin Łopatka, prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej.
Prezes Marcin Łopatka jest mocno zaangażowany w pozyskanie nowych sponsorów. Prowadzi rozmowy z firmą, która potencjalnie mogłaby zostać sponsorem głównym Stali. Konkretów nie zdradził, jednak wiadomo, że ta firma w minionych latach była jednym ze sponsorów drużyny.
Celem Stali jest utrzymanie w I lidze lub… powrót do niej
Dyrektor sportowy Stali Stalowa Wola Jakub Kowalski podsumował swoją dotychczasową pracę oraz mówił o planach na przyszłość.
- Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, trenerom, pracownikom klubu, kibicom za te prawie 3 lata, które spędziłem na boisku. Były momenty ciężkie, były momenty lepsze. Udało mi się jako zawodnikowi wyjść z III ligi do II, następnie do I, oczywiście przy pomocy innych ludzi, bez tego by się nie udało. Teraz w innej roli chciałbym przede wszystkim pomóc utrzymać zespół w I lidzie. Był i jest to dla mnie trochę ciężki czas, bo jednak ponad 20 lat grałem w piłkę. Byłem w szatni i nawet ostatnio prezentacja drużyny troszeczkę mnie dotknęła, bo zazwyczaj wchodziłem jako zawodnik, teraz w trochę innej roli. (…) Naszym celem jest utrzymanie się, jeżeli się utrzymamy to będzie zespół, jeżeli odpukać spadniemy, czego nikt z nas nie bierze pod uwagę, to również zespół tak będzie zrobiony, żeby w przyszłym roku próbował walczyć o wejście po raz kolejny do I ligi. Podoba nam się ta liga i chcemy w niej być, albo wrócić do niej- mówi Jakub Kowalski, dyrektor sportowy Stali Stalowa Wola.
Jakub Kowalski podkreślił, że w okresie zimowym drużyna pożegnała 9 zawodników. W przypadku części z nich skrócono wypożyczenia, część została przetransferowana do innych klubów. Za decyzję o transferach nie odpowiada jedna osoba, lecz wspólny team (prezes, dyrektor sportowy, trener). Póki co priorytetem jest dokonanie dobrych transferów i utrzymanie się w I lidze.
Nowe transfery. Szkoda, że tak późno
- Przyszło do nas 7 nowych zawodników, aczkolwiek mogę już powiedzieć, że kolejnych 2 dzisiaj zostanie przedstawionych jako nowych zawodników Stalówki, czyli Bartłomiej Bida, zostanie do nas wypożyczony z Miedzi Legnica. Nastąpi transfer- Michał Surzyna będzie naszym nowym zawodnikiem. Pracujemy jeszcze nad tym, żeby jeszcze wzmocnić drużynę. Całe środowisko, my również, poszukamy tej naszej dziewiątki i miejmy nadzieję, że to się uda, ale na to musimy jeszcze chwilę poczekać- mówi dyrektor Kowalski.
I jak podkreśla, dla niego najważniejsza jest atmosfera w szatni i jest to kluczem dobrej drużyny. Jeżeli będą jakieś podziały, niesnaski, gracze nie będą się dogadywać, sukces zamieni się w porażkę, mimo bardzo silnej drużyny. Jak zaznaczył Kowalski do Stali ściągani są tacy zawodnicy, którzy będą dobrze współgrać z innymi piłkarzami.
- Jestem często w szatni, wiem, że atmosfera jest bardzo dobra. Każdy zawodnik, który przyszedł i teoretycznie może jest obcokrajowcem, mówi bardzo dobrze po polsku, co jest bardzo ważne, że nie ma tych podziałów. Ta szatnia musi być zgrana, zżyta ze sobą, my też zrobimy wszystko, żeby ją jeszcze bardziej scalić, może takim spotkaniem integracyjnym, po prostu będziemy chcieli żeby ta drużyna w tych ciężkich chwilach stanęła za sobą- mówi dyrektor sportowy.
W sprawie kontraktów głos zabrał trener pierwszej drużyny Ireneusz Pietrzykowski.
- Praca drużynowa naprawdę dobrze wygląda w naszym teamie i robimy wszystko, by Stalówka w przyszłym sezonie grała w I lidze. Kontrakty tak konstruowaliśmy, że zawodnicy, którzy nie byli wypożyczani, mają opcję przedłużenia w momencie utrzymania się i rozegrania tam określonej ilości minut- mówi trener Ireneusz Pietrzykowski.
I jak zaznacza, przedostatnie miejsce w tabeli I ligi nie daje dużej możliwości w zakresie negocjacji z zawodnikami. Szukano zawodników, którzy dołożą jakości drużynie, a po drugie, naprawdę będą chcieli grać dla Stali.
W temacie przygotowań do nowego sezonu trener podkreśla, że żaden z zawodników nie ma większego urazu, który przekreślałby jego grę na boisku.
Bez trzech punktów nie będzie sukcesów
- Jesteśmy w takiej sytuacji, że niezależnie od tego z kim będziemy grać, to musimy walczyć o 3 punkty. Na pewno te pierwsze 5 spotkań, czyli gra z drużynami, które są w naszej okolicy w tabeli jest kluczem do tego, żeby dalej myśleć o utrzymaniu i tak planowaliśmy ten okres przygotowawczy, aby na początek rundy być gotowym. Pracowaliśmy na to, żeby dołożyć jakości zespołowi. Z perspektywy dla dzisiejszego dnia żal, że kilka tych transferów nie zostało przeprowadzonych latem, bo pewnie byłoby bezpieczniej, no ale to już było. Mam nadzieję, że ten zespół, w takim składzie osobowym to udźwignie i będziemy w Stalowej Woli mieć tę I ligę- mówi trener Ireneusz Pietrzykowski.
Trener Pietrzykowski zaznaczył, że ma już określony skład drużyny na mecz z Kotwicą. Rozważa jeszcze ewentualne zmiany przy 2- 3 zawodnikach. Zdementował także plotki o tym, że drużyna na mecz w Kołobrzegu pojedzie… pociągiem. Zespół wyruszy na spotkanie autokarem już w czwartek w nocy, w piątek rano będzie na miejscu. W tym dniu planowany jest także trening. Mecz będzie miał miejsce w sobotę.
Komentarze