Radni powiatowi nie będą mieć wyższych diet? Decyzja Wojewody mówi jasno

Image

Rada Powiatu Stalowowolskiego 16 stycznia 2025 r. podjęła uchwałę w sprawie ustalenia wysokości diet oraz zwrotu kosztów podróży służbowych przysługujących radnym Rady Powiatu Stalowowolskiego. Znalazły się w niej podwyżki dla naszych lokalnych radnych.

W tej sprawie rozgorzała wielka dyskusja. Już na sesji Rady Powiatu opinie w tej sprawie były podzielone. Andrzej Szlęzak, radny powiatowy, był zdania, że taka podwyżka jest niepotrzebna i bezzasadna. Starosta zaś argumentował ją tym, że wynika ona m.in. ze wzrostu kosztu życia. Więcej na ten temat TUTAJ. Również nie bez echa ta sprawa pozostała wśród radnych miejskich. Przy okazji głosowania nad pomocą miasta dla szpitala powiatowego, kilku radnych było oburzonych faktem, że rajcowie z powiatu chcą mieć wyższe diety, a nie mają pieniędzy na szpital i miasto musi dokładać do niego z własnej kieszeni. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Tymczasem temat trafił do województwa, a tam również nie obyło się bez hamulca. Dieta to rekompensata za czas poświęcony przez radnego na rzecz pracy dla społeczeństwa, to zwrot za stracone pieniądze, które zarobiłby w zakładzie pracy, dojazdy do wyborców, miejsca spotkań, sesje, prace komisji, udział w uroczystościach, dyżurach itd. A że koszty życia gwałtownie rosną, starosta uznał podwyżkę za zasadną. O diecie mówią specjalne przepisy. Jak wyjaśnia Magdalena Kryczka, Dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru (działająca z upoważnienia Wojewody)…[/p]

- Z przytoczonego przepisu nie da się wywieść reguły, w myśl której rada powiatu mogłaby ustalać zasady przyznawania diet w sposób swobodny. Z postanowień zawartych w § 2 uchwały należy wywieść wniosek, że dieta radnym przysługuje za udział w sesjach Rady Powiatu, posiedzeniach Komisji Rady oraz w posiedzeniach Zarządu. W § 2 ust. 1, 3 i 4 uchwały przyjęto, potrącenia za każdą nieobecność radnego na sesji lub posiedzeniu komisji, posiedzeniu zarządu oraz określono zmiany wysokości diety w związku ze zmianą funkcji pełnionej przez radnego w danym miesiącu i wygaśnięciem lub rezygnacja z pełnionej funkcji- wyjaśnia Magdalena Kryczka.

Gdy więc radny nie pracuje, diety nie dostaje, gdy sesja zostaje odwołana, również, gdy nie wykonuje on swoich obowiązków, a tym samym nie ponosi żadnych kosztów związanych z pełnieniem tej funkcji, pieniądze mu się nie należą. Dieta ma być adekwatna do aktywności radnego. I nie ma tu znaczenia forma wypłacania pieniędzy, np. w postaci ryczałtu za zwrot kosztów podróży.

- Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy radny otrzymuje miesięcznie zryczałtowaną dietę, pomimo tego, że nie wykonuje swoich obowiązków, i tym samym nie ponosi żadnych kosztów związanych z pełnieniem tej funkcji. Brak jasnych i kompletnych zasad dotyczących ustalenia wysokości diet sprawia, że ustalona w stałej kwocie dieta w formie ryczałtu miesięcznego traci charakter rekompensacyjny, a przyjmuje charakter stałego, miesięcznego wynagrodzenia, niezależnego od kosztów związanych z pełnieniem funkcji, co jest zaprzeczeniem idei zapewnienia wyrównania finansowego odpowiednio do kosztów poniesionych w związku z wykonywaniem mandatu. Przedmiotowe rozstrzygnięcie ma w pełni zastosowanie w stosunku do radnych powiatowych pomimo, że odnosi się regulacji zawartych w ustawie o samorządzie gminnym, zważywszy że ta materia została uregulowana w taki sam sposób w ustawie o samorządzie powiatowym. Naczelny Sąd Administracyjny przyjmuje, że w przypadku ustalenia wysokości diety przysługującej radnemu w sposób ryczałtowy "obowiązkowy mechanizm potrąceń z tak ustalonej diety musi przewidywać redukcję kwoty ryczałtu adekwatnie do zmniejszenia aktywności radnego w danym miesiącu. Powinien zatem obejmować zarówno nieobecność w posiedzeniach rady powiatu i posiedzeniach komisji rady powiatu, jak i brak aktywności w pozostałej sferze działalności mandatowej, będącej podstawą przyznania diety. W sytuacji gdy radny w danym miesiącu nie podejmuje żadnej aktywności mandatowej, dieta nie będzie mu przysługiwać. Założenie odmienne, pozwalające na przyznanie swego rodzaju "diety minimalnej", stanowiłoby zaprzeczenie jej rekompensacyjnego charakteru- wyjaśnia Magdalena Kryczka.

W uchwale powiatowej zabrakło zatem regulacji dotyczących sytuacji, gdy w danym miesiącu nie odbędzie się posiedzenie komisji lub sesja rady, dopasowania wysokości diety do konkretnego radnego, a to już budzi wątpliwości co do jej prawidłowości. Zabrakło rozliczenia efektywności pracy.

- Zauważyć wypada, że pomimo nie odbycia się sesji rady lub posiedzenia komisji w danym miesiącu radnemu i tak będzie przysługiwało prawo do diety w pełnej jej wysokości pomimo, że nie realizował swoich zasadniczych obowiązków. Podzielić należy stanowisko, że radny realizując swój mandat podejmuje wiele czynności wykraczających zakresowo poza uczestnictwo w posiedzeniach rady, czy komisji. Stanowisko to nie znalazło jednak jakiegokolwiek odzwierciedlenia w treści zaskarżonej uchwały. Z treści § 2 ust. 2 uchwały wynika, że dieta przysługuje radnym za udział w sesjach Rady Powiatu i posiedzeniach Komisji Rady. Przyjmując takie zapisy uchwały Rada Powiatu sama przesądziła i ustaliła de facto za jakie aktywności radnym przysługuje dieta. Z powyższych regulacji wynika bezsprzecznie, że mechanizm ustalania wysokości diety opiera się wyłącznie na uczestnictwie w pracach Rady Powiatu oraz jej organów. Abstrahuje on natomiast zupełnie od pozostałej aktywności radnego. Analogicznie skonstruowano normatywne podstawy potrącenia diety, ograniczając je wyłącznie do nieobecności na posiedzeniach Rady Powiatu, komisji Rady Powiatu i posiedzeniach Zarządu. Przyjęto tym samym, że diety należą się tylko za udział w ww. posiedzeniach. Nie przewidziano żadnych innych czynności i przejawów aktywności radnego, za które miałaby radnemu przysługiwać dieta i ze względu na niewykonywanie których mógłby być jej pozbawiony w całości lub w części. W kontekście przedmiotowej sprawy, prawidłowy sposób ustalania potrąceń z ustalonej przez radę diety ryczałtowej, powinien obejmować zarówno nieobecność radnego w posiedzeniach rady powiatu, komisji i posiedzeniach zarządu, jak też brak aktywności radnego w pozostałej sferze działalności mandatowej w danym miesiącu, biorąc pod uwagę przyjęte rozwiązania w ocenianym akcie prawnym. Podkreślić trzeba, że przez "dietę", o której mowa w art. 21 ust. 4 ustawy o samorządzie powiatowym należy rozumieć sposób wyrównywania wydatków i strat spowodowanych pełnieniem wskazanej funkcji, a nie wynagrodzenie z tytułu samego faktu bycia radnym. Dieta radnego nie jest wynagrodzeniem za pracę, gdyż pełni on funkcję społecznie, a fakt wykonywania mandatu nie skutkuje ani nawiązaniem stosunku pracy z powiatem, ani też nawiązaniem z nim umowy cywilnoprawnej. Dieta ma stanowić ekwiwalent z tytułu utraconych korzyści, jakich radny nie uzyskuje w związku z wykonywaniem mandatu przedstawicielskiego (np. pomniejszonego wynagrodzenia za pracę w związku z obecnością na sesji rady powiatu), nie może więc być także traktowana w kategorii uprawnienia. W świetle powyższego, jeżeli radny w danym miesiącu nie podejmuje podstawowej aktywności mandatowej, którą w analizowanym przypadku jest udział w sesji lub posiedzeniu to dieta nie będzie mu przysługiwać. Obniżenie wysokości diety radnego powinno zostać powiązane z niewypełnianiem zasadniczego obowiązku radnego- wyjaśnia dyrektor Magdalena Kryczka.

Powiat może odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie w terminie 30 dni od otrzymania odpowiedzi.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~aaaaaaa

W końcu to służba a nie obowiązek

~podatnik

wyższych? za co?...a jeśliby ich, w ogóle nie było?...byliby radnymi...hipokryzja...tu nie chodzi o dobro w tym wypadku miasta, a o dobro swoje własne...dojna krowa...państwo Polska...z nas doją nie mając skrupułów...bo te pieniądze, jak mówiła nie jaka premier Szydło, im się poprostu należą.

~ciekawy

Pro Publico Bono oczywiście.

~Asad

Buhahahaha czyli od zawsze dieta była wypłacana niezasadnie?

~Logistyk

Dla mnie to są darmozjady.! Oczywiście koszty życia wzrosly ale cierpią na tym miliony Polakow a nie wy garstce oszołomów! Weźcie się do roboty. Lenie

~obywatel

Radnych i powiatu nie powinno w ogóle być. To jest zbędna instytucja partyjna.