Spotkanie patriotyczne w Domostawie. Karol Nawrocki oddał hołd ofiarom ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu

Image

Jak damy sobie zabrać przeszłość, to nie czeka nas żadna przyszłość- powiedział w Domostawie Karol Nawrocki. Dlatego trzeba pamiętać o tym co było i domagać się ekshumacji i godnego pochówku zamordowanych Polaków.

Obecność kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Karola Nawrockiego przy Pomniku Rzezi Wołyńskiej w Domostawie to sygnał, że o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach nie zapomnimy.

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa ustanowiony został za czasów poprzedniej władzy. To właśnie wówczas rzeczy nazwano po imieniu, a zbrodnia wydźwięczała w przestrzeni publicznej jako ludobójstwo. Dziś nader często dochodzi do zacierania tamtych wydarzeń, przemilczania prawdy historycznej, niedopuszczania do wyjaśnienia i ostatecznego rozliczenia się z faktami. Na ekshumację i godny pochówek wciąż czeka wiele tysięcy brutalnie pomordowanych dzieci i dorosłych. Czy do tego w końcu dojdzie?

W piątek 30 maja br. do Domostawy przyjechał Karol Nawrocki, znany ze swojego zaangażowania w pracę w IPN-ie i budowanie miejsc pamięci narodowej, obrońca prawdy o Wołyniu, znienawidzony przez Rosję, umieszczony na specjalnej liście rosyjskiego MSW wrogów Putina i Kremla. Potępiony za obalanie pomników pamięci sowieckiej w Polsce skazany został na 5 lat rosyjskich łagrów. Dziś Karol Nawrocki złożył kwiaty pod pomnikiem Rzezi Wołyńskiej w obecności lokalnych i wojewódzkich władz, parlamentarzystów, członków komitetu obywatelskiego ds. pomnika i mieszkańców Podkarpacia, patriotów pielęgnujących pamięć o rzezi na Wołyniu.

Jak podkreślił Karol Nawrocki nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości, że zbrodnia na Wołyniu, była to zbrodnia dokonana przez ukraińskich nacjonalistów na wyselekcjonowanych, wybranych przedstawicielach narodu polskiego. To ludobójstwo, gdzie sąsiedzi mordowali własnych sąsiadów, rabując, paląc i niszcząc wszystko wokół.

- I my mamy prawo o tym mówić. I ja mam prawo o tym mówić jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Będę miał to prawo jako prezydent Polski po 1 czerwca. Nie ma bowiem narodów wybranych do opowiadania swojej historii, do przeżywania jej, do budowania pomników. My, Polacy jesteśmy wolnym narodem, który ma prawo do tego, aby mówić o tym, co spotkało nas w naszej przeszłości. Jak damy sobie zabrać przeszłość, to nie czeka nas żadna przyszłość, dlatego będę miał świadomość naszych doświadczeń, naszej historii, tego, co jest dzisiaj z nami, czego jesteśmy efektem. Będę prezydentem waszej przyszłości. Przeszłość i przyszłość uda się połączyć- mówił Karol Nawrocki.

Budowanie suwerennego i niepodległego państwa przy zacieraniu śladów tego co było, jest prostą drogą do samounicestwienia, a wydarzenia na Wołyniu są polską traumą, taką, która tkwi w naszych głowach i sercach. Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie Polacy otworzyli swoje serca dla sąsiadów. Ale jak podkreślił Karol Nawrocki, to nie skłoniło narodu ukraińskiego i prezydenta Żełeńskiego do tego, aby zająć się sprawą ludobójstwa, na co tak wszyscy od wielu lat czekamy w Polsce. I nie doszło, jak sugerował premier, do przełomu w sprawie ekshumacji na Ukrainie. Nic nowego się nie wydarzyło, a ekshumacje w Kuźnikach rozpoczęły się po zniesieniu zakazu przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 roku i są kontynuacją wcześniejszych prac Fundacji "Wolność i Demokracja" z udziałem pracowników IPN. I stało się to zanim premier Donald Tusk został w ogóle premierem. Jak powiedział Nawrocki, przełom nastąpi wówczas, gdy Ukraina, na czele ze swoim prezydentem, dopuszczą do prawdziwych, na dużą skalę ekshumacji na Wołyniu.

- Musimy się tego domagać i ja będę się tego domagał jako prezydent Polski- obiecał kandydat.- (…) O pamięć i o krzyż na swoim grobie wołają ofiary ludobójstwa wołyńskiego.

Polska nadal będzie pomagać ludziom w potrzebie, mimo zagrożeń ze strony Rosji, ale równocześnie nie zrezygnuje ze swojej polityki pamięci i swoich zobowiązań, nie pozwoli też na to, że nierówna konkurencja ze strony rolników z Ukrainy czy przedsiębiorstw transportowych będzie niszczyć naszą gospodarkę. Karol Nawrocki podziękował też komitetowi społecznemu za inicjatywę pomnikową, mimo przeciwnościom, mimo nieprzychylności, przy wsparciu IPN pomnik stanął dopiero w Domostawie, bo nigdzie indziej go nie chciano. Amnezja historyczna została odparta, a monument mistrza Pityńskiego będzie przypominał o Rzezi Wołyńskiej już na zawsze. Jak zauważył Karol Nawrocki, w Polsce z jednej strony domaga się wolności artystycznej, pozwalając na wątpliwej jakości dzieła, promując niektórych twórców, a próbuje odepchnąć prawdę historyczną, wyrażaną właśnie w artystycznej szacie, atakując równocześnie wartości najważniejsze dla Polaków, chociażby symbol krzyża. Ten dysonans w naszym kraju był zauważany ostatnio zbyt często. Dlaczego promuje się „dziwactwo”, a nie dziedzictwo narodowe? Tak właśnie wyglądała zbrodnia na Wołyniu i to jest fakt, z którym nie da się dyskutować.

Przewiń do komentarzy








Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
W tym artykule komentarze ukażą się po akceptacji moderatora.

~boby

To popieram!!!

~Płw

Karol walcz o prawdę wołyńską

~patriota

Dla wszystkich tych co byli w DOMOSTAWIE czapki z głów od wszystkich patriotów z Polski.

~Suzie

ano własnie nie, tego dokonano wcześniej... zajela sie tym nie rządowa nowa włądza, a organizacja pozarządowa przed 2024

wyborca

A to nie tak, że dopiero obecny rząd wynegocjował z sukcesem wznowienie ekshumacji?

art2deco

Słuszne i wyważone stanowisko.