Stal Stalowa Wola – Unia Skierniewice. 1 punkt do puli ligowej
 
             
                          Tym razem na Hutniczej podejmowaliśmy Unię Skierniewice. To było trudne spotkanie, z trudnym jak się okazało przeciwnikiem, zwłaszcza, że dużą część meczu rozegraliśmy w 10- tkę.
Zielono- czarni mecz rozegrali na obiektach Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej na Hutniczej. Po spotkaniu z Podhalem, gdzie pozbawiono nas zwycięstwa przyznając rywalom bramkę, której nie było, kibice liczyli na większe zaangażowanie piłkarzy.
Do piątku Stal na swoim koncie miała 2 zwycięstwa (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08) i 2 remisy (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (3:1 Skra Częstochowa). Unia Skierniewice po czterech rozegranych kolejkach miała w piątek na koncie 6 punktów, Stal 8. Beniaminek pokonał na własnym terenie 2:1 Wartę Poznań, a przegrał 2 razy: z Olimpią Grudziądz i ostatnio ze Świtem Szczecin. Za to z wyjazdowego meczu nasz rywal przywiózł sobie komplet punktów wygrywając w Sosnowcu z Zagłębiem aż 3:0. Cztery gole już w tym sezonie na swoim koncie miał Kamil Sabiłło, który niepilnowany mógł popsuć nam szyki.
I połowa: Już w trzeciej minucie była szansa na pierwszą bramkę, ale Zaucha nie zdołał jej zdobyć, chwilę później gdyby nie Łukasz Furtak, który stanął przed własną siatką i wybronił gola, byłoby otwarcie wyniku. Gra była dynamiczna i widać było, że to nie będzie spotkanie nudne i spokojne. W 9. minucie o mały włos znów nie straciliśmy bramki. Unia skierowała piłkę do siatki, ale znów Furtak na moment stał się naszym bramkarzem. Okazji do utraty bramek było więcej. Pod naszym polem karnym raz za razem było bardzo niebezpiecznie, a gra toczyła się wciąż przy naszej siatce. Goście atakowali nieustannie. Stal miała duże problemy z przejęciem piłki. Coś niedobrego działo się ze Stalówką. A goście nieustannie atakowali. W 32. minucie nie wykorzystaliśmy szansy na bramkę. Jeden z nielicznych ataków Stali skończył się fiaskiem. W końcu sytuacja nieznacznie się poprawiła, bo gra wreszcie przeniosła się na pole karne gości. Kibice odetchnęli z ulgą. Stalówka się ożywiła. W 35. minucie, po podaniu Olafa Nowaka, który z dużym spokojem i opanowaniem przeprowadził akcję, Dawid Wolny strzelił gola. Wygrywaliśmy 1:0. Gra się nieco uspokoiła. Ale tylko na chwilę, bo już w 40. minucie Kamil Sabiłło z Unii wyrównał na 1:1. W 44. Jakub Kendzia zobaczył żółtą kartkę. Do I połowy doliczono 1 minutę. Do przerwy nic się więcej nie wydarzyło.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 41% Stal SW, 59% Unia, strzały na bramkę: 5 Stal SW, 13 Unia, celne strzały na bramkę: 2 Stal SW, 5 Unia, Faule: 4 Stal SW, 15 Unia, żółte kartki: 1 Stal SW, 2 Unia.
II połowa: rozpoczęła się dominacją Unii. W 49. minucie mógł paść drugi gol dla gości. Stal złożona z piłkarzy o dużym doświadczeniu grała tym razem niedokładnie. Walka toczyła się przy wspaniałym dopingu naszych kibiców. Na stadionie było zielono- czarno od nich. Unia atakowała raz za razem. Cała gra toczyła się przed naszym polem karnym. W 55. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Sobiłło, zobaczył Kendzia. Od tej pory graliśmy w osłabieniu, ale za to z większym zaangażowaniem. W 59. minucie świetnie obronił nasz bramkarz, ale szansa na bramkę dla gości była bardzo realna. W międzyczasie sędzia miał uwagi do ławki rezerwowych obu drużyn. W 62. minucie na murawę weszli Radecki i Surzyn, a zeszli Hrnciar i Nowak.
W 65. minucie padła druga bramka dla Stali. Po podaniu Hebla, piłka odbiła się od uda piłkarza Unii, a gola samobójczego wbił główką Turek. Prowadziliśmy 2:1. Teraz trener Unii dokonał podwójnej zmiany w swojej drużynie. W 71. minucie Sabiłło zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Wynik wynosił 2:2. Chwilę później znów padła żółta kartka dla ławki rezerwowych. W 76. minucie zszedł Zaucha i Wolny, a wszedł Kukułowicz i Lelek. Gra była dynamiczna, a goście wciąż atakowali. Zielono- czarni, mimo, że w osłabieniu, również. Teraz Stal zaczęła dominować na boisku wykorzystując kilka stałych fragmentów gry do przeprowadzenia akcji. W 91. minucie Żemło dostał żółtą kartkę za faul. Do II połowy doliczono 3 minuty. Do końca Stalówka z dużym zaangażowaniem walczyła o kolejnego gola licząc na wygraną.
Stal mimo, że grała w 10- tkę, pokazała determinację. Remis był sprawiedliwym wynikiem, bo obie drużyny wykazały się dużą aktywnością, dynamizmem akcji i siłą walki. Po tym spotkaniu zajmujemy 3 miejsce w grupowej tabeli.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 44% Stal SW, 56% Unia, strzały na bramkę: 12 Stal SW, 19 Unia, celne strzały na bramkę: 3 Stal SW, 7 Unia, Faule: 8 Stal SW, 24 Unia, żółte kartki: 3 Stal SW, 3 Unia, Czerwone kartki: 1 Stal SW, 0 Unia.
STAL STALOWA WOLA 2:2 (1:1) UNIA SKIERNIEWICE
Bramki: 35’ Wolny, 40’ Sabiłło, 65’ Turek (sam.), 71’ Sabiłło.
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Jakub Stępak (BR) (M), Łukasz Furtak (K), Piotr Żemło, Lukas Hrnciar, Maksymilian Hebel, Patryk Zaucha, Hubert Tomalski, Dawid Wolny, Krystian Getinger, Jakub Kendzia (M), Olaf Nowak.
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Mateusz Radecki, Dawid Łącki (M), Krystian Lelek, Michał Surzyn, Jakub Niedbała, Damian Oko, Kajetan Radomski (M).
Trener: Marcin Płuska.
UNIA SKIERNIEWICE
Skład podstawowy: Jakub Murawski (BR) (M), Jonatan Straus, Famian Makuch, Jakub Czarnecki, Kamil Sabiłło, Jarosław Czerwik (M), Eryk Woliński, Szymon Sołtysiński, Maksymilian Kosior, Karol Turek, Mateusz Stępień (K).
Rezerwowi: Rafał Grocholski (BR), Jakub Jendryka (M), Igor Ławrynowicz, Damian Wojdakowski (M), Jakub Jaroch (M), Oskar Melich (M), Julian Kamiński (M), Maksim Konanau (M), Igor Zyntek (M).
Trener: Kamil Socha.
Sędziowie: Karol Wójcik (główny), Przemysław Golonka (asystent), Błażej Granat (asystent).
Przewiń do komentarzy








































































































Komentarze
Cala Kadra won od naszych publicznych pieniedzy,!!!!!!!
Dlaczego nieprzychylne klubowi Stal komentarze nie są publikowane ?
Piechowa nigdy nie byłaś i nie będziesz kibicem Stalówki
Kowalski,Łopatka i ten wuefista Płuska powinni zostać wyrzuceni na zbity pysk już po spadku.
Pietrzykowski pracuje w Chełmie i nie trzeba płacić. Niech Kowalski płaci skoro takiego ściągnął i podpisał kontrakt na 1,5 roku beż zabezpieczenia, że będzie mógł być rozwiązany jak spadniemy z 1 ligi . Pan Pluska nie ma posłuchu u piłkarzy i jeszcze klub zapłacił LKS Łomża za wykupienie jego kontraktu.
W pełni zgadzam się z Kibic S 3. Prawdziwi kibice Stalówki nie powinni przyjść na następny mecz. To co pokazali w pierwszej połowie to świadczy o tym że kibiców to oni mają w 4- literach . Do nich też dostroił się trener, który nie potrafi ich właściwe poustawiać i stworzyć z nich rozumiejący się zespół.Ten trener to na konferencji prasowej wypowiada się tak jakby on nie odpowiadał za to jak oni grają.
Mu zapłacisz!! I temu co teraz tylko w kapciach przed kominkiem!!!! Który to już będzie z kolei?
Szukać Trenera !!!!!
Z beniaminkiem tak grać w opłakanym stylu pierwszą połowę to hańba i totalny wstyd, mając taką kasę i ekstra warunki do trenowania to żenada i to totalna. Po co kibice ich tak uwielbiają po meczu za co ?
Tyle miejskiej kasy, co w tym słabym klubiku jest mielone i przepalone to głowa mała, może sędzia znowu ogórkom przeszkodził ale wstyd na cały kraj
niby wszytko ok - ale to darcie do mikrofonu i beczenie jak by ktoś wymiotował - to powinni sobie oszczędzić. Nie rozumie jak można dać mikrofon i na siłę uszczęśliwiać wszystkich. Od kiedy to kibice mają dostęp do całego nagłośnienia - żenada. Przekleństwa i ryczenie to jakaś porażka.
Mecz bez stylu i zaangażowania katastrofa. Jest pytanie czy obecny sztab szkoleniowy będzie wstanie coś zmienić i zapewnić powrót do I ligi. Drużyna ma tak doświadczony zespół że można to zrobić. Jeszcze o meczu I połowa to obraz nędzy i rozpaczy.
Kto to jest ten zuber?
Piłkarze bez mocnego zaangażowania , grali do przerwy tak jak by klub im zalegał kasę. Bez walki meczu się nie wygra. Mam duże wątpliwości czy ta drużyna jest na awans.
Deficyt Miasta bieżący 116 mln zł
Czyli zaczęli grać tak jak zawsze.Nedza nie piłka ,fauluje piłkarz bez powodu w sytuacji nie zagrażającej golowi i osłabia drużynę.
na razie sukcesów nie ma
Na meczu był nawet sam prezeso-kierowca Wiesiek. Po meczu poprosiłem go nawet o koszulkę i autograf. Niestety odmówił i szybko opuścił stadion.
Następnie spnsorzy meczu, Żłobek Miejski,MOPS i dzkoly