Stalówka na wyjeździe zmierzyła się z Sandecją Nowy Sącz. Wygraliśmy i awansowaliśmy na I miejsce w tabeli!

Za nami kolejna kolejka Betlic 2. ligi. Zielono- czarni zmierzyli się z Sandecją Nowy Sącz. Tym razem graliśmy bez Hebla, który pauzował za kartki. Mecz był pełen emocji, ale to my tryumfowaliśmy na końcu!
Przed sobotnim meczem Stal miała na swym koncie 12 punktów (II miejsce w tabeli), Sandecja 11, ale jeden rozegrany mecz mniej (3 zwycięstwa, 2 remisy, 1 przegrana). Startowaliśmy mając na koncie: 3 zwycięstwa (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08, Stal SW- Świt Szczecin 5:2) i 3 remisy (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08, Stal SW- Unia Skierniewice 2:2 22.08), a także porażkę (Stal SW- Śląsk II Wrocław 3:2 30.08) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (5:1 Skra Częstochowa).
I połowa: rozpoczęła się golem dla Sandecji już w 4. minucie. Filip Piszczek sprawił swoim kibicom radość, którzy na odnowionym stadionie zasiedli w pełnym składzie. Gospodarze początkowo grali lepiej niż zielono- czarni, częściej byli przy piłce i stwarzali więcej okazji w polu karnym Stalówki. Piłkarze z hutniczego grodu próbowali atakować, ale brakowało skutecznego wykończenia akcji. Wiele było przepychanek i przerw, gdyż na murawie co chwilę leżał których z zawodników. Ale to w 42. minucie Patryk Zaucha zdobył bramkę dla Stali, po podaniu Lukasa Hrnčiara, doprowadzając tym samym do remisu. Stalówka ożywiła się, częściej atakowała. Chwilę później Kendzia został brutalnie popchnięty w polu karnym przez zawodnika Sandecji, ale sędzia nie zareagował. Coraz częściej nacieraliśmy na bramkę gospodarzy pokazując, że nie odpuścimy i że będziemy walczyć z zaangażowaniem. Pod koniec I połowy o mały włos Zaucha nie zdobył drugiego gola. Kibice zielono- czarnych, którzy wypełnili trybunę dla gości, mocno zagrzewali do walki. Do I połowy doliczono 3 minuty. Do szatni schodziliśmy z remisem 1:1.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 47% Stal SW, 54% Sandecja, strzały na bramkę: 7 Stal SW, 8 Sandecja, celne strzały na bramkę: 3 Stal SW, 3 Sandecja, Faule: 6 Stal SW, 7 Sandecja, żółte kartki: 0 Stal SW, 0 Sandecja.
II połowa: rozpoczęła się podobnie jak I połowa, obie strony atakowały próbując podwyższyć wynik. W 59. minucie gospodarze dokonali zmian na boisku. W 60. minucie Radecki dostał żółtą kartkę za faul na Talarze. Na chwilę wstrzymano grę. W międzyczasie, w 61. minucie, kibice odpalili race. Zadymiło się nad trybunami Stalówki. W 63. minucie z murawy zeszli Krystian Lelek i Michał Surzyn, a weszli Jakub Švec i Olaf Nowak. Stalówka więcej atakowała, ale i Sandecja próbowała podbić wynik. W 69. minucie konieczna była zmiana. Piotr Żemło zastąpił źle się czującego Damiana Oko, który dwukrotnie w czasie meczu został sfaulowany. Widać było, że nasz obrońca ma poważny problem z odcinkiem szyjnym i bardzo cierpi. Tymczasem boisko zostało zadymione przez wystrzał rac z sektora Sandecji. Sędzia zarządził więc przerwę. W 77. minucie, po rzutu z autu, Kołbon strzelił główką Stalówce drugiego gola. Chwilę później Zaucha miał okazję wyrównać wynik. Nie udało się. Gospodarze w międzyczasie wymienili na boisku 3 zawodników. W 86 minucie Jakub Švec doprowadził do remisu. W 87 minucie trener Płuska wymienił 2 zawodników. Na murawę weszli: Dawid Łącki i Bartłomiej Kukułowicz, a zeszli Dawid Wolny i Jakub Kendzia. W 89. minucie Hrnčiar dostał żółtą kartkę. Do II połowy doliczono aż 9 minut. W 91. manicure Dawid Łącki strzelił kolejną bramkę dla Stali. Po żółtej kartce dostał jeszcze Getinger i Łącki, jeden za kopnięcie chorągiewki. W 90’+5 Łącki dostał drugą żółtą kartkę (łącznie czerwoną kartkę) za faul na Talarze z Sandecji. Kapitanem został więc Kukułowicz. W 90. minucie Kukułowicz dostał żółtą kartkę za… faul na Talarze. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa, bo sędzia przedłużał mecz, ale to Stalówka ostatecznie pokonała Sandencję na ich własnym boisku. Drużyna z hutniczego grodu wygrała kolejny, ważny mecz z zespołem trudnym i do tej pory przez nas niepokonanym. To też nasz pierwszy wygrany mecz wyjazdowy. Tym samym uplasowaliśmy się na pierwszym miejscu ligowej tabeli.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 43% Stal SW, 57% Sandecja, strzały na bramkę: 7 Stal SW, 9 Sandecja, celne strzały na bramkę: 4 Stal SW, 3 Sandecja, żółte kartki: 6 Stal SW, 0 Sandecja, czerwone kartki: 1 Stal, 0 Sandecja.
SANDECJA NOWY SĄCZ 3:2 (1:1) STAL STALOWA WOLA
Bramki: 4’ Filip Piszczek (Sandecja), 42’ Patryk Zaucha (Stal), 77’ Tomasz Kołbon (Sandecja), 86’ Jakub Švec (Stal), 91’ Dawid Łącki (Stal).
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Jakub Stępak (BR) (M), Łukasz Furtak (K), Mateusz Radecki, Lukas Hrnčiar, Patryk Zaucha, Krystian Lelek, Michał Surzyn, Dawid Wolny, Krystian Getinger, Damian Oko, Jakub Kendzia (M).
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Piotr Żemło, Dawid Łącki (M), Jakub Švec, Jakub Niedbała, Igor Fedejko, Mateusz Tyburczy, Olaf Nowak.
Trener: Marcin Płuska.
SANDECJA NOWY SĄCZ
Skład podstawowy: Mateusz Jeleń (BR) (M), Wojciech Błyszko, Kamil Słaby (K), Michał Rutkowski, Tomasz Kołbon, Bartłomiej Kasprzak, Kacper Talar, Kacper Ćwielong (M), Kamil Ogorzały, Daniel Pietraszkiewicz, Filip Piszczek.
Rezerwowi: Martin Polaček (BR) (M), Rafał Wolsztyński, Wiktor Kłos, Karol Smajdor, Vojtech Kubista, Adam Brenkus, Przemysław Skałecki, Leon Ziętek (M), Arkadiusz Orzeł.
Trener: Łukasz Mierzejewski.
Sędziowie: Kornel Paszkiewicz Wrocław (główny), Jakub Szkutnik (asystent), Nicola Stokłosa (asystent).
Komentarze
Kibic twoja ocena jest subiektywna, poczytaj na stronach przeciwników, ich kibice widzą i piszą odwrotnie. Trzeba grać, grac i jeszcze raz grać ambitnie, wówczas sędzia nic nie zdziała a nie biadolić !
Gdy ten klubik byl w 4 lidze mieli w sezonie okolo 25 karnych na swoja kozysc i dzieki temu awansowali wyzej .Dlaczego wtedy nie by;les zdziwiony ?gdy byl rekord swiata pobity w karnych?
Do obiektywny, tylkocham dlaczego na korzysco STALOWKI się nie myla sędziowie.
Do obiektywny, tylkocham dlaczego na korzysco STALOWKI się nie myla sędziowie.
Do obiektywny, tylkocham dlaczego na korzysco STALOWKI się nie myla sędziowie.
Do obiektywny, tylkocham dlaczego na korzysco STALOWKI się nie myla sędziowie.
~Do kibic, pewnie że ~KIBIC ma, taki żółty kolor mają i to od dawna.
Kibic, jesteś mądry po fakcie, jest do b. łatwe ale musisz zrozumieć jedno, zawodnik, czy sędzia ma na decyzję, tylko ułamki sekundy. Wszyscy się mylą, tylko ten się nie myli co nic nie robi.
do kibic, tacy jak ja to powinni działać w sztabie STALÓWKI.
Chłopie marnujesz się. Mam nadzieję że masz odpowiednie papiery aby móc prowadzić zespół w polskiej lidze na szczeblu centralnym.
Jeszcze muszę dodać bo być może moje komentarze czytają zawodnicy STALÓWKI, że jak nasz zawodnik strzela za 16 silny strzał mowa tu o RADECKIM i bramkarz ten strzał jakimś cudem przed siebie wybija to dobijający SURZYN powinien tylko do tej piłki stopę od spodu nadstawić i pilka musi być skierowana w światło bramki. A on nadstawił stopę tak zwana pasówką i piłka poszybowała w niebo a do bramki było może ze 7 metrów. Choć przynajmniej jak dostanie podanie to coś z tą piłką próbuje zrobić i nie jest mu łatwo piłkę odebrać, przy tym ma dobrą kondycje.
Zauważyłem też że znowu sędziowie chcieli nas przekręcić aby ten mecz wygrała Sandecja bo w pierwszej połowie należał nam się rzut karny po faulu na Kędzi i wszyscy znający się na pilce nożnej to widzieli tylko ten sędzia tego nie widział. Po za tym w drugiej polowie nam żółte kartki pokazywał przy każdym faulu chcąc aby nasza kochana STALÓWKA ten mecz kończyła w 10 albo nawet w 9. Kiedy skończy się polityka w czasie sportu bo z to nie jest wcale śmieszne, widać że działacze STALÓWKI są ole-wani przez PZPN.
Żeby dyskutować o piłce nożnej to trzeba sie na piłce dobrze znać a nie banialuki ignoranckie wypocić. Bramkarz broni bo nie mamy dobrych młodzieżowców a musi ich 2 grać w 2 lidze. Mnie najbardziej zawiódł ten Nowak wszedł na boisku na podmęczonych zawodników Sandecji i nic nie był w stanie zagrać zero pomysłu na atak. W obronie też nie wesoło bo przy pierwszym golu to błędy juniorskie zawodnik Sandecji dogrywa z głbokiego rogu boiska i nikt tej pilki nie jest w stanie wybić bo wszyscy obrońcy uustawieni w jednej lini przed bramkarzem. Gdybym to ja był trenerem to takich goli byśmy nie tracili bo obrońcy stoją w polu karnym jak grabie w gno-ju.
Faul Furtaka był bardzo brutalny ! Zawodnik Sandecji już pozbył się piłki a Furtak wjechał w niego wyprostowaną nogą z premedytacją !
Nareszcie odpowiednia Liga dla Stalówki, lepiej być niżej i wyżej by błyszczeć , niż wyżej i na samym dnie.
Na 1 ligę, trzeba jeszcze mocno pracować, bez fanfar, drużyna ma potencjał ale i dużo braków.
Bramkarz młody i niedoświadczony, robi co umie i co może, ale my chcemy walczyc o 1 ligę... Chłopaka tzreba pochwalić, działa... Po prostu brakuje dobrego trenera bramkarzy, który by wyelimimował jego błedy... pierwsze to wylatywanie zbyt mocno do przodu, dwa j tu ktoś wspomnial, lubi piąstkować, a tu trzeba łapać bo to tylko prezent dla przeciwnika wywalona piłka pod samą bramkę... Trzymaj się młody sukcesów, nie łatwo być bramkarzem... Wszystko później na ciebie
zaraz bedzie ktos kto bedzie nam Hebla chciał kupić za miliony monet i sprzedadza by kupić ze 3 nieuzytków... panowie, pierwsza liga znów nam pachnie...
Czego trener milczy na temat Tomalskiego? brakuje go na boisku
tylko skąd wziąć w trakcie sezonu dobrego bramkarza? Oto jets pytanie... Nie spodziewalem się zwycięstwa, gadalismy z chłopakami ile przegramy, a tu neispodzianka... Szkoda mi Furtaka, bez niego będzie ciezko... mocno potrzebn drużynie chłopak z intuicja, nie dziwie sie, ze go ponioslo
Bramakrze i trener bramkarzy do wymiany
Grą w defensywie pozostawia wiele do życzenia i nie zgodzę się z trenerem że jak się wygrywa 3:0 czy 5:2 to nie ważne ale mecz że Śląskiem II pokazał że nie zawsze da się strzelić więcej goli niż przeciwnik. A postawę bramkarza przy traconych bramkach pozostawię bez komentarza bo juz troche ich ma na swoim koncie.
Panie Płuska od początku rundy Svec na ławce a w tamtym sezonie podstawowy zawodnik haloo budzimy się
lzs szmacianka to była i nie było problemu
w nastepnym meczu wroci Hebel, bedzie ejszcze lepiej, boje się tylko ze zabraknie Furtaka, a to jedyny obronca naszej bramki, ten młody w bramce jest niestety słabiutki ... wylatuje gdzies do przodu, piastkuje zamiast łapać, i jeszcze trzeba pocieszac go
brawo chłopaki, sandecje pokonac to nie byle co