Warta Poznań - Stal Stalowa Wola. Rzeź na boisku

Image

Za nami mecz 10. kolejki Betclic 2 Ligi rozegrany na wyjeździe w Poznaniu. Po porażce w ramach Pucharu Polski byliśmy, jako kibice, sceptycznie nastawieni do tego spotkania. I słusznie. Stalówka w Poznaniu dostała niezłe baty.

Przystępując do spotkania z Wartą Poznań mieliśmy na koncie 16 punktów i zajmowaliście 2. miejsce w ligowej w tabeli, Warta uzyskała 9. miejsce i 13 punktów. Startowaliśmy mając na koncie: 4 zwycięstwa (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08, Stal SW- Świt Szczecin 5:2, Sandecja NS- Stal SW- 2:3 13.09) i 4 remisy (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08, Stal SW- Unia Skierniewice 2:2 22.08, Stal SW- ŁKS Łódź 1:1 19.09), a także porażkę (Stal SW- Śląsk II Wrocław 3:2 30.08) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (3:1 Skra Częstochowa) i przegrany na wyjeździe z LKS II Goczałkowice Zdrój (3:1), co zakończyło naszą przygodę z PP.

Nasz piątkowy przeciwnik wygrał 3 spotkania z rzędu, przystępowaliśmy więc do walki z silnym rywalem. Damian Oko pauzował tym razem za 4 żółte kartki w sezonie. Dziś graliśmy w białych strojach. W bramce zadebiutował młodzieżowiec Jan Jankiewicz.

I połowa: rozpoczęła się dominacją Stalówki. Był atak na bramkę Warty, było kilka ciekawych sytuacji i okazja na otwarcie wyniku spotkania. W 13. minucie Jakub Svec zmarnował pewną okazję na bramkę. Zamiast kopnąć piłkę będąc sam na sam z bramkarzem Warty, podał niespodziewanie w lewo nie patrząc nawet do kogo i zaprzepaścił naszą szansę. Mimo dominacji Stali, brakowało gola. W 22. minucie Matusz Radecki dostał żółtą kartkę za faul na zawodniku Warty. W 34. minucie Łukasz Furtak również otrzymał żółty kartonik. Chwilę później, Tomasz Wojcinowicz (35. minuta) zdobył bramkę dla Warty jako konsekwencja tej sytuacji. Stalówka, mimo mnóstwa okazji i przewagi optycznej, nie umiała zdobyć kontaktowej bramki. Kolejny raz dominacja na boisku nie przełożyła się na wynik. Na plus można zaliczyć co najmniej dwie piękne akcje Hebla. Niestety, bramkarz gospodarzy bronił świetnie. Do I połowy doliczono minutę. Do szatni piłkarze schodzili z wynikiem 1:0.

Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 55% Stal, 45% Warta, celne strzały na bramkę: 3 Stal SW, 1 Warta, Faule: 10 Stal, 7 Warta, żółte kartki: 2 Stal, 0 Warta.

II połowa: znów jak I zaczęła się dominacją i akcjami Stalówki, ale wciąż było niecelnie i bezbramkowo. Szansę zmarnowali Getinger, później Svec i Hebel. Na plus zauważyć trzeba, że piłkarze z hutniczego grodu sporo atakowali i tworzyli ciekawe sytuacje. Liczą się jednak wyniki i bramki, bo dobrymi chęciami wybrukowane jest jedynie piekło. A tego piekła nie zabrakło w tej części meczu.

W 62. minucie trener Płuska zdecydował się na zmiany. Na murawę wyszli: Bartłomiej Kukułowicz i Dawid Łącki, zeszli: Dawid Wolny, Jakub Kendzia. Zmian dokonał także trener Warty (łącznie poczwórnej). W 68. minucie wszedł Hubert Tomalski i Olaf Nowak, zeszli Swec i Mateusz Radecki. Chwilę później Tomalski dostał żółtą kartkę. W 73. minucie Kacper Szymanek zdobył drugą bramkę dla Warty. Kilka minut później cudem uniknęliśmy utraty trzeciej bramki, a kilkanaście sekund później kolejnej. Za to Marcel Zylla w 78. minucie dołożył tę trzecią bramkę dla gospodarzy. Stal przegrywała już 3:0. Zdawać by się mogło, że to koniec i zawodnicy ze Stalowej Woli się poddadzą, ale w 82. minucie Stal zdobyła jednak kontaktową bramkę. Olaf Nowak strzelił ją w pięknym stylu dając cień nadziei naszym kibicom. W 87. minucie Piotr Żemło zobaczył żółty kartonik. Nic dobrego się już nie zadziało, bo w kolejnych minutach dochodziło tylko do następnych sytuacji, po których mogliśmy stracić więcej bramek. Gospodarze nie prowadzili spotkania na przeczekanie, wciąż atakowali i bawili się nami na boisku szukając raz za razem okazji. Do II połowy doliczono 4 minuty. Do końca spotkania wynik się jednak nie zmienił. Z boiska schodziliśmy z porażką. Stal zawiodła po raz kolejny w tym tygodniu. Obecnie plasujemy się na 2. miejscu ligowej tabeli z 16. punktami na koncie. Co będzie dalej? Trudno powiedzieć, ale po fali dobrej piłki przyszedł czas na ligowe dramaty.

Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 51% Stal, 49% Warta, celne strzały na bramkę: 5 Stal SW, 8 Warta, Faule: 15 Stal, 17 Warta, żółte kartki: 4 Stal, 1 Warta,


WARTA POZNAŃ 3:1 (1:0) STAL STALOWA WOLA

Bramki: I połowa: Tomasz Wojcinowicz 35’ Warta, II połowa: Kacper Szymanek 73’ Warta, Marcel Zylla 78’ Warta, Olaf Nowak 82’ Stal.

STAL STALOWA WOLA

Skład podstawowy: Jan Jankiewicz (BR) (M), Łukasz Furtak (K), Piotr Żemło, Mateusz Radecki, Lukas Hrnciar, Maksymilian Hebel, Patryk Zaucha, Jakub Svec, Dawid Wolny, Krystian Getinger, Jakub Kendzia.

Rezerwowi: Mikołaj Smyłek, Bartłomiej Kukułowicz, Dawid Łącki (M), Krystian Lelek, Hubert Tomalski, Michał Surzyn, Jakub Niedbała, Kajetan Radomski, (M), Olaf Nowak.

Trener: Marcin Płuska.


WARTA POZNAŃ

Skład podstawowy: Leo Przybylak (BR), Kacper Lepczyński, Tomasz Wojcinowicz, Filip Waluś (M), Kamil Kumoch (K), Marcel Stefaniak, Karol Dziedzic (M), Marcel Zylla, Dmytro Avdieiev, Szymon Zalewski, Michał Smoczyński (M).

Rezerwowi: Jakub Kosiorek (BR), Mateusz Stanek (M), Filip Tonder (M), Jan Niedzielski (M), Kacper Szymanek (M), Kacper, Rychert, Filip Jakubowski, Sebastian Steblecki, Iwo wojciechowski (M).

Trener: Maciej Tokarczyk.

Sędziowie: Aleksander Kozieł Kielce (główny), Dominik Wrona (asystent), Ernest Buras (asystent).

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Magellan

co to za dzieciuch stal w bramce? co jest z tymi roszadami z bramkarzami? ktos wie o co chodzi?

~Machu

najpierw z dzieciuchami na pastwisku przegraliscie przynoszac wstyd zielonoczarnym barwom a teraz takie cos... ludzi, co z wami nie tak??? no dramat, hebel jak chce walnie i hatricka i kopnie z polowy boiska skutecznie do siatki... wiec cos nie halo z trenerem...

~Stachu

Panie Płuska, pan i pan Kowalski jecie za darmo chleb i tyle w temacie, majac takich zawodników marnowac to znaczy, ze cos nie ten teges z trenerem

~Ryć

to są królowie I połowy, latają jak owsiki, doleca do bramki i koniec... nie ma skutecznosci, to samo było jak wypad z pierwszej ligi robilismy...

~Ernest

Wazny puchar gdzie i tak by odpadlu...