Financjal Times nie zostawił suchej nitki na Donaldu Tusku. Wreszcie świat zaczyna krzyczeć, bo nad Wisłą jeszcze fika propaganda "Wyborczej". Ale to już przełom i Tusk zacznie lecieć, a z nim cała Porażka Obywatelska. Anglicy z Financjal Times to mądre chłopy. Brawo.

cala prawdosc o tusku:

Kolejne cuda tuska:

To jest własnie PiS - czysta głupota

Tu się pisze o cudach Donaldu Tusku. Proszę się trzymać tematu.

~Theme na chamstwo odpowiada się chamstwem.


Pisać będę tam, gdzie mi się podoba. A wy nawet w niedziele dyżurujecie w imieniu PiS

Mapa na dywaniku w MSZ

Mapą już zajął się senator PiS z Sieradza Przemysław Błaszczyk. "Podniosę tę kwestię podczas najbliższego powakacyjnego posiedzenia Senatu. To jest sytuacja co najmniej niesmaczna" - podkreśla polityk. Możliwa jest też interwencja polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"Nie budzi obiekcji zamieszczenie takich map np. w atlasie historycznym. Natomiast bardzo poważne zastrzeżenia musi oczywiście budzić fakt naniesienia granic Trzeciej Rzeszy na - jak rozumiem z opisu - zwykłą, nawigacyjną mapę drogową" - mówi Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Jednak w warszawskim wydawnictwie Demart, które wypuściło bulwersującą mapę, przekonują, że wszystko jest w porządku, bo... ma ona charakter historyczny.
Reklama

Wszystko jest OK?

"Wcześniej wydaliśmy podobną mapę Ukrainy dla polskich turystów z polskimi nazwami" - tłumaczy Agnieszka Wędrychowska z Demartu. "Nam chodzi tylko o umożliwienie identyfikacji miejscowości głównie ludziom, którzy kiedyś mieszkali na tych terenach lub mają tu korzenie. To nie są nazwy nadane przez hitlerowców, ale wcześniejsze".

Wędrychowska nie chce jednak zdradzić, w jakim nakładzie wydano mapę ze starą granicą polsko-niemiecką. Ale nie kryje, że nakład był spory: "Mapa trafiła do dużych sieci handlowych - Kauflandu, Empiku i Tesco" - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".

Sprawę niezwykle ostro skomentował na swoim blogu polityk LPR Mirosław Orzechowski. "Kilka słów do autorów przedsięwzięcia: pieniądze zapewne wam nie śmierdzą, bo zatraciliście poczucie węchu i zwykłej przyzwoitości, ale za to śmierdzicie, wy z daleka. Na takim podglebiu rodzą się szmalcownicy" - pisze Orzechowski. [źródło]

Jestem szczerze zbulwersowany tym faktem. Jak to jest możliwe, że polska firma wypuściła na rynek takie mapy? Czy Polacy nie mają już za grosz godności?

Przypomina mi się historyjka, którą opowiedział mi Ojciec gdy byłem jeszcze dzieciakiem. W czasach głębokiego PRLu, kiedy do Polski przyjeżdżali Niemcy każdy Polak poniżał się dla kilku marek. Mój Ojciec wraz z siostrą byli pewnego razu w miejscowym barze, gdzie przebywali akurat Niemcy. Gdy tylko zagraniczny turysta szedł do toalety, babcia klozetowa zaraz za takim biegła i rękawem własnej koszuli wycierałą muszlę jednocześnie ją nagrzewając. Liczyła na kilka marek, a w podzięce Niemiec splunął jej w twarz. Nie zraziło to jednak biednej kobieciny i gdy tylko widziała obcojęzycznego zmierzającego do latryny, biegła za nim ponownie. Taka jest właśnie godność Polaka. Co zmieniło się od tamtego czasu? Miałem nadzieje, że wiele.

W moim osobistym odczuciu to jest skandal, którego być nie powinno. Swoją drogą, dlaczego za poprzedniego rządu nie było takich afer? Dziwnym trafem na tą aferę także trafił polityk PiS i LPR, a z rządu nikt się nie kwapi... dlaczego?

Dziadek z Wermachtu byłby dumny...
" TARGET="_blank"> Polska oddaje ziemie Niemcom.





Opublikowane w : Publicystyka, Polityka

Samochodową mapę Polski z zaznaczonymi grubą kreską granicami z 1939 roku wydało polskie wydawnictwo Demart. Obecną granicę polsko-niemiecką ledwo widać. Obok polskich nazw miast są stare, niemieckie. Dla kogo jest ta mapa? Dla niemieckich emerytów. Ale tak się składa, że kupują ją głównie Polacy, którzy... nie kryją oburzenia.

Polskie wydawnictwo oferuje mapę samochodową z granicami z 1939 roku

"Poczułem się, jakbym dostał w twarz" - mówi reporterom "Dziennika Łódzkiego" zbulwersowany Łukasz Gędek ze Zduńskiej Woli. "To chyba mapa wydrukowana specjalnie na święto niemieckich ziomkostw. Dla Niemców, którzy mogą odwiedzić polskie landy, z dodatkowym zaznaczeniem: to jest wasze. Dla mnie to skandal. Tym bardziej, że jest to mapa samochodowa i na jej stronie tytułowej nie ma żadnej informacji, iż ma ona charakter historyczny" - wyjaśnia.

Mapa na dywaniku w MSZ

Mapą już zajął się senator PiS z Sieradza Przemysław Błaszczyk. "Podniosę tę kwestię podczas najbliższego powakacyjnego posiedzenia Senatu. To jest sytuacja co najmniej niesmaczna" - podkreśla polityk. Możliwa jest też interwencja polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"Nie budzi obiekcji zamieszczenie takich map np. w atlasie historycznym. Natomiast bardzo poważne zastrzeżenia musi oczywiście budzić fakt naniesienia granic Trzeciej Rzeszy na - jak rozumiem z opisu - zwykłą, nawigacyjną mapę drogową" - mówi Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Jednak w warszawskim wydawnictwie Demart, które wypuściło bulwersującą mapę, przekonują, że wszystko jest w porządku, bo... ma ona charakter historyczny.
Reklama

Wszystko jest OK?

"Wcześniej wydaliśmy podobną mapę Ukrainy dla polskich turystów z polskimi nazwami" - tłumaczy Agnieszka Wędrychowska z Demartu. "Nam chodzi tylko o umożliwienie identyfikacji miejscowości głównie ludziom, którzy kiedyś mieszkali na tych terenach lub mają tu korzenie. To nie są nazwy nadane przez hitlerowców, ale wcześniejsze".

Wędrychowska nie chce jednak zdradzić, w jakim nakładzie wydano mapę ze starą granicą polsko-niemiecką. Ale nie kryje, że nakład był spory: "Mapa trafiła do dużych sieci handlowych - Kauflandu, Empiku i Tesco" - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".

Sprawę niezwykle ostro skomentował na swoim blogu polityk LPR Mirosław Orzechowski. "Kilka słów do autorów przedsięwzięcia: pieniądze zapewne wam nie śmierdzą, bo zatraciliście poczucie węchu i zwykłej przyzwoitości, ale za to śmierdzicie, wy z daleka. Na takim podglebiu rodzą się szmalcownicy" - pisze Orzechowski. [źródło]

Jestem szczerze zbulwersowany tym faktem. Jak to jest możliwe, że polska firma wypuściła na rynek takie mapy? Czy Polacy nie mają już za grosz godności?

Przypomina mi się historyjka, którą opowiedział mi Ojciec gdy byłem jeszcze dzieciakiem. W czasach głębokiego PRLu, kiedy do Polski przyjeżdżali Niemcy każdy Polak poniżał się dla kilku marek. Mój Ojciec wraz z siostrą byli pewnego razu w miejscowym barze, gdzie przebywali akurat Niemcy. Gdy tylko zagraniczny turysta szedł do toalety, babcia klozetowa zaraz za takim biegła i rękawem własnej koszuli wycierałą muszlę jednocześnie ją nagrzewając. Liczyła na kilka marek, a w podzięce Niemiec splunął jej w twarz. Nie zraziło to jednak biednej kobieciny i gdy tylko widziała obcojęzycznego zmierzającego do latryny, biegła za nim ponownie. Taka jest właśnie godność Polaka. Co zmieniło się od tamtego czasu? Miałem nadzieje, że wiele.

W moim osobistym odczuciu to jest skandal, którego być nie powinno. Swoją drogą, dlaczego za poprzedniego rządu nie było takich afer? Dziwnym trafem na tą aferę także trafił polityk PiS i LPR, a z rządu nikt się nie kwapi... dlaczego?

Dziadek z Wermachtu byłby dumny...

Państwo prawa jest podstawą demokracji. Prawo reguluje porządek społeczny i należy go przestrzegać. Jeśli ktoś łamie prawo, to podlega prawu. To tak ku pamięci tym, którzy tylko chcą robić to, co im się podoba.

Chociaż rządzą ,nic nie mogą,
nic nie wiedzą, NIC nie zrobią!
Walka z PiS-em, punkt "programu"
Gratuluję superplanu!
Obiecanki się skończyły,
Puste hasła poznał lud
No i w końcu stał się cud

Donaldowi Tuskowi i tej całej jego Porażce Obywatelskiej mówimy zdecydowane: NIE! Aby żyło się lepiej. Wszystkim!!!

PiSzambo, rządził i pokazał jakich fachowców mają, Lipiec aferzysta IV RP, Lepper i Giertych - tu pozostawie bez komentarza

Jak robicie przeklejki z naszego dziennika albo radia maryja to piszcie skroty o co w tym chodzi. Nie wiem jak bardzo zdeterminowanym fanatykiem trzeba byc zeby sobie oczy psuc, probojac sie przebic przez 20 zwrotek belkotliwego tekstu.

Impiczment w toku:
PYS obawia sie, ze platforma wprowadza w zycie plan 'impiczmentu', ktory ma usunac prezydenta ze stanowiska. Dlaczego nagle do polskiego slownika weszlo slowo 'impiczment'? Dlaczego PYS nie za bardzo wie co to znaczy, bo caly czas mowi o 'impiczmencie' usuniecia prezydenta. Dlaczego PYS twierdzi, ze glownym wykonawca planu jest Palikot? Skoro palikot to alkocholik od beltow itp? Dlaczego to jest takie zagrozenie? Dlaczego o planach platformy informuje (bezpartyjny) Urbanski, ktory jest (bezpartyjnym) zaufanym ekspertem Kaczynskiego? Dlaczego dalsze analizy prowadzi (bezpartyjny) sztab ekspertow PYSu? Dlaczego PIS potrzebuje wrogow za wszelka cene?

Odpowiedz na te i inne pytania poznasz dopiero jutro! Na specjalnej konferencji ex-ministra Ziorry, ktory wlasnie zostal ofiara (bezpartyjna) w swojej wlasnej sprawie.

Sorry za kilka postow po sobie, ale nie moglem sie powstrzymac: Skoro nasza 'pierwsza' dama tak wyglada, to strach sie bac jak wyglada druga i kolejna. Moze zalozymy jakis komitet spoleczny (i bezpartyjny) do zmiany nazwy pierwszej damy na np. 'pierwsza dama, w kontekscie pana obok'?

jestes wykształciuchem to powinienes zrozumiec:haha: Ja głosowałem na PO i zrozumiałem ze był to błąd mojego życia nigdy więcej PO. Co innego obiecywali co innego robią ale czy wogóle coś robią o to jest pytanie!!

Gdzie te cuda? Gdzie te chłopy? Gdzie? Prawdziwa Porażka Obywatelska. Normalna Kuba z domieszką Sojuza, Wenezueli i Białorusi.

Co wy chcecie? Po wieloletnim psuciu panstwa przez poprzednich rzadzacych wy macie wymagania? A co wy takiego robicie dla kraju? podatki placicie w londynie i dublinie. Jak PO ma rzadzic gdy prezydent wszystko psuje a proces legislacyjny trwa a potem zanim ustawa wejdzie w zycie to u hu hu. Znalezli sie pracusie z solidarnosci co by tylko kraj sprzedawali itd dobre