Dostałem dziś pismo w UP st.wola z zawiadomieniem o wszczęciu postepowania administracyjnego wyjaśnienie - zarejestrowalem sie jako bezrobotny 11,05,2009, z dniem 16,07 2009 straciłem status gdyż na własną ręke znalazłem prace, W związku z podjęciem pracy dostałem zasiłek aktywizacyjny od 22 07 2009 - 22 09 2009 - 63 dn, w firmie tej byłem zatrudniony do 22 08 2009 gdyz zmienilem prace przez 10 dni byłem bez pracy w celu zalatwienia formalności lekarze itp, urzad pracy oczywiscie poinformowałem o tym ze zostałem zatrudniony a oni jakies postępowanie wobec mnie stosują.... Czy to ma sens?

niewiem jak by ci to wytłumaczyc wiec wytłumacze ci to jak bym tłumaczył mojemu dziecku " to jest Polska tu fszystko jest bez sensu"

PUP to absurdalna instytucja, która nie pomaga bezrobotnym w znalezieniu pracy tylko utrudnia.

Znalazłam na własną rękę pracodawcę, który przymie mnie od zaraz na staż a PUP wyjeżdża mi z przepisami, że nie mogę bo nie spełniam norm, mimo iż jestem od dłuższego czasu zarejestrowana. Człowiek stara się znaleźć pracę bo na urzędników nie może liczyć a oni robią jeszcze problemy.

Wcale się nie dziwię, że później pracodawcy nie chcą bawić się w składanie wniosków na staż itd.

Ich procedury nie są elastyczne. Powinny zawierać jakies klauzule albo tryby awaryjne odnoszące się do wyjątkowych przypadków ale kogo to obchodzi ważne, że ludzie z PUP mają etaty.

Ma sens dostałeś dodatek aktywizacyjny za okres w którym ci się nie przysługiwał. Popatrz na pogrubione daty.