Jak fałszowano wybory...

"Nie ustają echa incydentu wyborczego w Byczynie. Po naszym artykule, kolejne nieprawidłowości zostały zauważone na listach Komitetu Polska Jest Najważniejsza. Krzysztof Drynda, który koordynował w regionie kampanię PJN napisał do NGO:

„Porównaj sobie wyniki głosowania w gminie Strzelce Opolskie. Na liście PJN jest pan Krzewicki, który w tej gminie dostał 18 głosów. Niby nic dziwnego, ale jak wejdziesz dalej w komisje obwodowe to się okazuje, że 17 głosów dostał w jednej komisji, a w pozostałych w Strzelcach Opolskich ma 0. Jestem przekonany w 100%, że te głosy powinny być przypisane p. Stańczakowi, który znajduje się tuż obok na liście. To ten sam przypadek co z Porowską. Inną sprawą jest brak listy PJN na kartach do głosowania. W piątek, czy w sobotę do naszej centrali zaczęły napływać informacje, że zdarzają się przypadki gdzie na kartach do głosowania brakuje listy nr 2 (PJN), nie było tej strony w książeczce, zdarzały się też karty gdzie strona z listą PJN występowała podwójnie. Przypadek, błąd drukarni, czy co? W każdym razie uczulaliśmy naszych członków komisji, aby zwracali na to uwagę przy wydawaniu kart. Podczas głosowania okazało się, że takich przypadków było więcej”.

Sprawdziliśmy. Faktycznie Wiktor Krzewicki startujący z PJN dostał 17 głosów w obwodowej komisji mieszczącej się przy Publiczne Gimnazjum Nr 1, ul. Sosnowa 3, 47-100 Strzelce Opolskie.
....."

Wojsko walczy z chamskimi wpisami internautów

Sierżant Jacek Żebryk ściga internautów, którzy na forach internetowych nazywają polskich żołnierzy na misjach wojskowych "bandytami". Prokuratura i policja już zaczęły szukać autorów tych wpisów. A MON zapowiada, że będzie zawiadamiał śledczych o wszystkich wpisach w internecie - pisze Gazeta Wyborcza".

Sierżant Jacek Żebryk z Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdnie brał udział w trzech misjach. Był dwa razy w Iraku i raz w Afganistanie. W 2007 r. w Iraku zginął jego przyjaciel Andrzej Filipek.

Kiedy potem wrócił z kolejnej misji na forum internetowym wp.pl przeczytał posty po śmierci innego polskiego żołnierza: m.in. "jednego gestapowca mniej", "a niech giną!", "każdy okupant powinien wrócić w trumnie", "won, bydlaku", czy "każdy okupant powinien tak skończyć".

...

więcej TU

najwyższy czas ... tępić chamstwo pod każdą postacią ... mam nadzieje że zajmą się też burakami z zależnej.pl i nie tylko

Ty się zajmij Sikorskim dla którego Powstanie Warszawskie było katastrofą, a wysyła chłopaków do Afganistanu, po co? W obronie Ojczyzny ?
Znowu temat zastępczy...

Ps. gratuluje źródeł - Wyborcza i TVN 24 kur.. żal...

nenad, Powstanie Warszawskie raczej sukcesem nie było

Co do fałszowania wyborów. Mirek jesteś najbliżej pisiorów. Co z tymi mężami zaufania z PiS? Nie widzę wpisów ich autorstwa o fałszowaniu wyborów. Za to widziałem kilka na niezależnej.pl o tym iż wybory przebiegały prawidłowo. Pisza o słabym przygotowaniu członków komisji ale nic o fałszerstwach.

Jak to więc jest z tymi fałszerstwami???

Gazeta gazetą ale niech ktoś poda chociaż 1 argument na to że artykuł mówi nie prawdę.

Tymczasem 60% środków, które ZUS przekazuje do OFE, lokują one w „bezpiecznych” i „dobrze oprocentowanych” obligacjach skarbowych. A Skarb Państwa przekazuje je... z powrotem do ZUS, żeby starczyło na dzisiejsze wypłaty. A i tak nie starcza, więc ZUS zaciąga kredyt komercyjny w bankach!!! A skąd będą pieniądze, na spłatę tych kredytów i na wykup obligacji??? Wy je zapłacicie moi drodzy ubezpieczeni i Wasze dziatki (o ile oczywiście zdecydujecie się je spłodzić) w postaci wyższych podatków w przyszłości

Agresję wielu z Was wywołały moje słowa, żeby nie liczyć na emerytury z ZUS. Jest ona o tyle zrozumiała, że politykom udało się wam wmówić, że jesteście „ubezpieczeni”, płacicie „składki” i w ten sposób „oszczędzacie” na własne emerytury. Tymczasem Wasze pieniążki, które co miesiąc pod przymusem i groźbą kary pozbawienia wolności, są Wam pobierane pod mylącą nazwą „składki ubezpieczeniowej” są po prostu ordynarnym podatkiem celowym, przeznaczanym prawie w całości nie na Wasze przyszłe emerytury, tylko na wypłatę świadczeń dla aktualnie je otrzymujących emerytów i rencistów. W związku z tym w ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych pieniędzy. Nie ma ich też w OFE. Nie mogą one inwestować za granicą. Nie mogą też kupować nieruchomości w Polsce. Dlatego na wzroście cen polskich nieruchomości zarabiają emeryci holenderscy i niemieccy, bo ich fundusze emerytalne mogą inwestować bezpośrednio w nieruchomości w Polsce i właśnie to robią.(...) Bo skąd Skarb Państwa weźmie pieniądze na wykup tych „dobrze oprocentowanych” obligacji i na kolejną dotację do ZUS na spłatę zaciągniętych kredytów? Od „ubezpieczonych” podatników je weźmie. Zapłacicie więc odsetki od swoich własnych pieniędzy, które dziś są Wam odbierane na „ubezpieczenie”.
System państwowych ubezpieczeń emerytalnych to, jak pisał zmarły przed kilkoma dniami Milton Friedman, „łańcuszek świętego Antoniego”. Płacimy dziś na emerytury naszych dziadków i rodziców w nadziei, że nasze dzieci i wnuki będą płaciły na nasze. Problem tylko w tym, że dzieci robimy coraz mniej – no bo przecież na swoje emerytury właśnie „oszczędzamy” w ZUS i w OFE. Więc po co nam dzieci? Nie mamy zresztą za dużo pieniędzy na ich utrzymanie, bo przecież połowę wynagrodzenia zabiera nam... ZUS!!! A te, które w przypływie nierozwagi spłodziliśmy, posłuchały, zdaje się, rady Pana Prezydenta i „spieprzają” do Londynu. - Dr hab. Robert Gwiazdowski

Emeryci i renciści - zawijać powoli rękawy i szykujcie się do roboty, już nie dorabiać tylko zarabiać na własne utrzymanie (wariant optymistyczny) lub róbcie zapasy aby oddalić trzoszkę widmo śmierci głodowej (WARIANT REALNY!!!) bo czerwone pijawki z tego szamba na Wiejskiej już podpisłay na was wyrok śmierci poprzez ZAKAZANIE WAM PRACY POD GROŹBĄ ODEBRANIA EMERYTURY.

Pracujący obecnie obywatele PRL (Polska Rzeczpospolita Lichwiarska) uczcie się języków urzędowych obowiazujących w krajach (nie wiele takich zostało), które prowadzą bardziej żelazną dyscyplinę finansową i co ważne zamiast prowadzenia rozboju w stylu ZUS dają ludziom możliwość samodzielnego odkładania na emeryturę.

Sam coraz częściej i poważniej myślę o zmianie rządu jak nie poprzez wybory (co mi się nigdy nie udało)to zmianę miejsca zamieszkania. Jeśli istnieje jakaś 3cia możliwość to z pełną powagą posłucham.
Cały czas się jednak łudzę, że takie np. PO (bo na przekroczenie przez KNP progu wyborczego dzięki współobywatelom nie liczę) zmieni swoją politykę o 180 stopni i powróci do swoich liberalnych ideałów i pozwoli ludziom działać na własną rekę.

widzę kolego mózgu to ty nie używasz ...

nie pierwszy Sikorski krytykuje i nazywa rzeczy po imieniu ...

"Generał Władysław Anders uważał powstanie warszawskie za kardynalny błąd z politycznego i wojskowego punktu widzenia, a z moralnego za zbrodnię, za którą odpowiedzialność ponosili jego zdaniem dowódca Armii Krajowej gen. Tadeusz Bór-Komorowski i jego sztab..."

kto wysłał "chłopaków" do Afganistanu pierwszy (SLD) i kto zaczął zwiększać kontyngent (PiS) ... Umowy jakieś nas obowiązują ... mamy wojsko zawodowe kto każe panu X czy pani Y iść do wojska ?? chcą zarabiać kasę muszą się liczyć z tym że mogą trafić na misję ... taki zawód ... ciekawi mnie natomiast po co "zbawiciel" wysłał (swoje wojsko) do USA swego czasu Macierewicza i Fotygę ... ?? poklęczeli i wrócili ... wojska w Afganistanie to nie obciach ... to drugie zdarzenie mega obciach ...

jeśli uważasz za temat zastępczy ściganie prostaków którzy wyzywają na necie ludzi którzy w słusznej sprawie zginęli to dlaczego (może nie ty) oburzyło to PiSioków wypowiedz Palikota o Gosiewskim spacerującym po dworcu zaraz po katastrofie smoleńskiej ?? lub wpisy na necie typu "hitem lata będzie zimny lech i kaczka po smoleńsku" (czego oczywiście nie pochwalam)

Pisowcy atakują propagandą bo pewnie dostali prikaz z komitetu centralnego PiS.

Mają odwrócić uwagę od wygranej PO, historycznej bo po raz pierwszy po 1989 premier i rząd wygrali reelekcję. I od wygranej Palikota któremu nie tak dawno większość nie dawała szans na wejście do sejmu.
A PiS przerżnęło po raz szósty(chyba)

W normalnej partii po sześciu porażkach pod rząd wymienia się prezesa i kierownictwo, ale PiS jak widać normalną partią nie jest.
Raczej sektą.

I co z tego że fałszowano?

"Nie mogłem uwierzyć, gdy w sprawozdaniu komisji wyborczej przy nazwisku Adama Kwiatkowskiego z PiS było zero. Sam widziałem, że przynajmniej osiem osób zagłosowało na niego – mówi „Codziennej” Krzysztof Dasiewicz. Podczas wyborów był mężem zaufania w lokalu znajdującym się w ambasadzie w Berlinie.

Dasiewicz patrzył na ręce komisji wyborczej nr 134 w stolicy Niemiec przez ponad 31 godzin.

– Członkowie komisji, licząc głosy, mylili się wielokrotnie – wspomina Polak mieszkający w Berlinie. Gdy liczba głosów się nie zgadzała, musieli swoją pracę wykonywać ponownie.

– Na Kwiatkowskiego zwróciłem uwagę, bo poznałem go podczas kampanii – podkreśla. – Jestem pewien, że przynajmniej osiem osób głosowało na niego – zapewnia.

Dlatego gdy Dasiewicz przyszedł do domu i odebrał maila z komisji z wynikami wyborów, był zaskoczony. Przy nazwisku Adama Kwiatkowskiego było wpisane zero. O swoich spostrzeżeniach poinformował PiS. Brak głosów z Berlina nie przeszkodził Adamowi Kwiatkowskiemu dostać się do Sejmu.

Berlińska komisja nie była jedyną podczas tych wyborów, w której w dziwny sposób zniknęły głosy. Podobna sytuacja wydarzyła się w Byczynie na Opolszczyźnie. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że kandydatka PiS Violetta Porowska nie otrzymała żadnego głosu. Problem w tym, że głosowała na nią rodzina. Byli świadkowie, także z komisji wyborczej. Okazało się, że głosy oddane na Porowską (numer 5 na liście) zaliczono Janowi Chabraszewskiemu, „czwórce” na liście PiS.

Do prawdziwego skandalu doszło podczas liczenia głosów w jednej z komisji na Lubelszczyźnie. Dorota Wrona, PiS-owski mąż zaufania, opowiada „Codziennej”:

– Powiedziałam członkom komisji, że chciałabym sprawdzić głosy uznane za nieważne. Wtedy zdenerwowana przewodnicząca podeszła do stołu, na którym odkładano karty z głosami „nieważnymi”, i dołożyła je do kart z głosami oddanymi na Platformę Obywatelską. Na nic zdały się moje protesty.

Mężowie zaufania odnotowali również inne nieprawidłowości np. dotyczące przeliczania i zabezpieczania kart do głosowania. Niestety mają ograniczone możliwości działania. Co mogą zrobić?

– Skierować sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego – odpowiada Krzysztof Lorenz z Państwowej Komisji Wyborczej.

Pewnie miną miesiące, zanim sędziowie wyjaśnią, czy doszło do naruszenia prawa"

Byłem. Z wyników wyborów jestem raczej zadowolony. Może w końcu zreformuje się świadomość Polaków.

Na 4354 uczniów zdającym w sierpniu maturę poprawkową, nie zaliczyło jej aż 44,95 procent! Mogą się więc pożegnać ze studiami.

Przypomnijmy. Tegoroczna matura wypadła na Podkarpaciu wyjątkowo fatalnie. Mówiło się nawet o prawdziwym pogromie. W regionie egzaminu dojrzałości nie zdał bowiem co czwarty uczeń. W samym Rzeszowie na egzaminie poległy 993 osoby. Najgorzej wypadli na matematyce.

Maturzyści mieli pod koniec sierpnia szansę na poprawę słabych not. Poprawkę mogli zdawać tylko ci uczniowie, którzy w maju przystąpili do egzaminu z pięciu przedmiotów obowiązkowych i nie zdali tylko jednego. W części ustnej lub pisemnej. Był jeszcze jeden warunek: żaden z egzaminów obowiązkowych nie został im unieważniony np. z powodu niesamodzielnej pracy.

Najwięcej osób poprawiało matematykę, a dalej angielski i polski. Po poprawkowej maturze mówili, że pytania nie były zbyt trudne.

Dziś do szkół trafiły wyniki egzaminu poprawkowego. Potwierdziły jednak słabą wiedzę z "królowej nauk”.

- Poprawkę zdawały na Podkarpaciu 4354 osoby. Pozytywnie zaliczyło ją 2397 maturzystów – wylicza Dorota Hrapkowicz, asystentka dyr. OKE w Krakowie.

Tylko ci mają szansę dostać się jeszcze na studia. Większość uczelni specjalnie dla nich wydłużyło drugą turę naboru. Uniwersytet i Politechnika Rzeszowska – do 16 września, prywatne uczelnie do końca miesiąca.

Patrząc na wyniki poprawki z trzech województw podległych OKE w Krakowie (lubelskiego, małopolskiego i podkarpackiego) są tak samo słabe. Poprawki nie zaliczyło 46,7 proc. zdających.

Wyborcy PO o swoich faworytach

Najbliższe plany tuskaszenki:

- sprzedac sowietom LOTOS
- rozdać koncesje na gaz łubkowy tak, by Polska i Polacy nic z tego nie mieli
- sprzedać Lasy Państwowe (prawo pierwokupu dla niemców)
- sprzedać PKP (Cargo dla niemców, przewozy osobowe dla sowietów)
- podnieść podatki
- wprowadzić Euro (o ile jeszcze będzie istniało)
- potroić inwigilację Polaków (szczególnie w internecie).

Mirek tak nie możesz znieść szóstej porażki PiS, że zaczynasz kłamać i wymyślać jakieś niestworzone rzeczy?

- O lotosie już chyba rok tak piszecie pisuary i mam wrażenie, że nie możecie się doczekać.
- Gazu łupkowego jeszcze nie ma na razie są badania i takie koncesje na razie sprzedano. Napisz kto dostał za darmo koncesje na wydobycie gazu łupkowego?
- Lasy to kolejny temat na który się nie możecie doczekać. Razem z Wiktorem wklejacie te idiotyzmy a jak na razie sprzedaży LP ani widu ani słychu.
- Jeśli by doszło do sprzedaży PKP to wyszło by nam to tylko na dobre. Zresztą już jeżdżą prywatne pociągi i ludzie sobie to chwalą.
- Co do trzech pozostałych to wybacz ale pojechałeś po bandzie.

Nie potrafię zrozumiec ludzi, którzy cieszą się z wyprzedaży polskiego majątku i likwidacji polskiego przemysłu.

To nie chodzi o radość z wyprzedaży. Jako podatnik nie jestem zainteresowany ciągłym dotowaniem polskiego przemysłu i polskiej kolei tylko dlatego, że jest nasza wspólna. Nie mam na nią wpływu a dokładać muszę. Jak będzie prywatna to będzie to sprawa właściciela czy ma zysk czy stratę. Każdy właściciel jeśli będzie wykładał pieniądze z własnej kieszeni będzie dbał o jakość usług i konkurencyjność.
Nie ma znaczenia jaka będzie władza. Zawsze jeśli nie ma konkurencji jakość usług spada a ceny rosną.

Każda władza dba o własny interes narodowy - tylko nie ten nierząd. Wbrew pozorom - od tego, do kogo należy energetyka, transport, czy ogromne połacia ziemi w danym kraju, zależy suwerenny byt Państwa i jego obywateli.

Co do inwigilacji - radze przestać używac kamerek internetowych i programów typu P2P.

Za coś takiego, w wolnym, demokratycznym kraju

byłyby dymisje i prokuratóra - a być może Trubunał

Stanu:

""Rzeczpospolita": Polscy żołnierze w Afganistanie od czterech lat korzystają z satelity Yamal-202 należącego do rosyjskiego koncernu Gazprom, bo jest on najtańszy. Były dowódca GROM gen. Sławomir Petelicki mówi, że "taka sytuacja jest niedopuszczalna i kompromituje kontrwywiad wojskowy".

Według ustaleń gazety, Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) przetargów na pasmo satelitarne jako najważniejsze kryterium wymieniała cenę. A najtańszy jest Yamal-202, dzięki któremu wojsko oszczędza ok. 20 tys. dolarów miesięcznie.

Resort obrony odmówił wglądu do SIWZ. MON stwierdził m.in., że Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie zgłaszała uwag do warunków przetargów faworyzujących rosyjskiego satelitę.


Inaczej było w 2008 r., gdy przetarg na pasmo satelitarne prowadziła jedna z jednostek wojskowych. Jak wynika z dokumentów SKW, do których dotarła "Rzeczpospolita", wówczas kontrwywiad wojskowy nie zgodził się na wykorzystywanie należącego do Rosjan satelity Express AM1, powołując się na istotny interes bezpieczeństwa państwa.
"

dobrze że to ten PiSowski orzełek czyżby już zbierał na następną kampanie ??

co do tekstu o wyprzedaży ... już dawno powinni zaorać wszystkie huty ... tocznie .... kopalnie i inne molochy które przynoszą straty ... i nie chodzi tu cieszenie się z tego faktu że coś jest sprzedawane tylko o fakt odciążenia podatników ...

Kaczyński: Słowa o Merkel to był mój błąd

Wypowiedź na temat kanclerz Niemiec Angeli Merkel na ostatniej prostej kampanii wyborczej to był mój błąd, ale to mniej zaszkodziło niż inne rzeczy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Jak mówił Kaczyński, przyczyny przegranej PiS w wyborach są konkretne - bardzo udany z punktu widzenia PO spot "Oni pójdą na wybory" przy jednoczesnym błędzie ze strony niektórych posłów, którzy poręczyli za zatrzymanego kibica.

"Przy czym nie mam do nich o to pretensji. Stwierdzam tylko, że był to błąd, który ułatwił grę drugiej stronie. Kolejna sprawa to wypowiedź w książce na temat Angeli Merkel. Nie ukrywam, że to był mój błąd. Mamy już badania w tej sprawie - to mniej zaszkodziło niż inne rzeczy" - mówił szef PiS

Według Kaczyńskiego kolejne sprawy, które zaszkodziły to: sensacyjne, ale nie poparte nowymi faktami publikacje dotyczące katastrofy smoleńskiej oraz prowadzona aż do niedzieli wieczorem akcja profrekwencyjna. "To był kolejny element kampanii, bo osoby zachęcające do wyborów były kojarzone z PO, a niektóre z nich pojawiły się na wieczorze wyborczym" - podkreślił.

Pytany o doniesienia jakoby Zbigniew Ziobro liczył szable i sam mógł opuścić PiS, albo, że ma zostać usunięty z partii, bo nie pomagał dosyć mocno w kampanii, prezes PiS odparł: "Nikt nie ma zamiaru go w tej chwili usunąć...".

więcej TU

Dbanie o narodowy interes pieniędzmi podatnika jest bardzo łatwe.
Co do powyższych to są to tylko straszenia pisowskie. Nikt nie wykupuje masowo naszej ziemi. Energetyka, transport oraz ogromne połacie ziemi należą do Polski więc nie ma się czego obawiać. Reszta to tylko pisowskie straszenie ludzi. Jak się nie ma nic do powiedzenia to najlepiej straszyć i kłamać. Typowe dla PiSu.

Straszenie PiS-em, lub też "straszenie PiS-owskie" - to zabieg z kampanii wyborczej - tak peło przekonywało do siebie - zdrajców. To głupie - juz po wyborach. Niech Bóg wybaczy tym, którzy w imię własnej , sztucznie wywołanej fobii skierowanej na PiS, zdecydowali się na demontaż Państwa Polskiego i nieuchronne odbieranie suwerennosci Polsce.

Słodkich snów lemingi polskie i jamochłony nadwiślańskie. Przebudzenie będzie bolało.

Nie ja straszę PiSem tylko ty wymyślasz jakieś niestworzone rzeczy, wręcz kłamstwa powtarzane przez PiS i to nazywam pisowskim straszeniem. Nie odwracaj kota ogonem jak to masz w zwyczaju.
A tak dla twojej informacji nie głosowałem ani na PiS ani na PO.

a ja głosowałem na PO ... i skomlenie PiSioków to miód na moje uszy/oczy jak nie wybory sfałszowane to bełkot o "zamachu smoleńskim" lub pisanie bzdetów o wysprzedawaniu Polski B-E-Z-C-E-N-N-E

"Czy od razu muszą lecieć głowy?"

- Nie udało się uniknąć wpadek i błędów, ale czy od razu muszą lecieć głowy. Nie, niczego takiego nie będzie. Nie będzie polowania na czarownice - powiedział w TVN24 Jacek Sasin z PiS, odnosząc się do kampanii wyborczej i przegranej partii w wyborach parlamentarnych.

Sasin zgodził się z opinią prezesa PiS, który w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówił o kampanijnych błędach PiS-u. Jarosław Kaczyński przyznał, że błędem było to, co napisał w swojej książce o Angeli Merkel, czyli że jej kanclerstwo "nie było wynikiem czystego zbiegu o okoliczności". Porażek upatrywał też w spocie PO "Oni pójdą na wybory" i publikacjach dotyczących katastrofy smoleńskiej "sensacyjnych, ale niepopartych nowymi faktami. Chodzi o okładkę "Gazety Polskiej" z tytułem, że prezydent został zamordowany.

- Ta okładka wpisała się w tendencję mobilizowania niezdecydowanego elektoratu przeciwko PiS-owi - powiedział Sasin

Odnosząc się do słów prezesa PiS o Merkel zaznaczył, iż Kaczyński nigdy nie sugerował związków Merkel ze Stasi, a tak to było przedstawiane. - Nic w tej wypowiedzi nie było. Można ją traktować tylko jako błąd dlatego, że dała asumpt do tego typu interpretacji, które zdominowały ostatnie dni kampanii - stwierdził Sasin.

więcej TU


panie Sasin zawsze leciały głowy a "zbawiciel" zawsze winił wszystkich tylko nie siebie przy tych wyborach co się zmieniło ... co do "gazety" którą waść wspominasz to zawsze takie brednie pisze a BOT-y to łykają za pewnik i knują jak tu doj**ć PO ... za coś takiego powinni mieć zabierane licencje lub płacić wielkie kary ... zanim napisali by następną brednie zastanowili by się dwa razy

Powinno być jak najwięcej prywatnych zakładów przemysłowych i innych przedsiębiorstw:
1. Rafinerie - jestem za tym aby Lotos i Orlen miały jeszcze ze 4 prywatnych konkurentów na polskim rynku.
2. PKP powinno być sprzedane w cholerę jak najszybciej bo ja i nie tylko ja się muszę dokładać na ten prlowski relikt a wcale nie korzystam z ich pseudousług.
3. Stocznie jakby sprzedano za pieniądze gdy była na nie koniunktura to by istniały dalej i produkowały mniej lub więcej ale z zyskiem bez wyciągania przez związkową zarazę łapy po kasę od budżetu a tak dotacje szły w nieskończoność, pieniędzy ze sprzedaży nie ma, produkcji nie ma.
4. Araby mają kasę z ropy pomimio, że wydobywają ją niepaństwowe firmy, które płacą za wydobycie, gdyby Polska miała ropę i wydobywałaby ją państwowa firma to jako obywatele gówno byśmy z tego mieli nawet jakby rządził PiS, który nie spowodował ,że kopalnie zaczęły generować zyski.

I tak oto poprzez utrzymywanie na siłę wbrew logice i ekonomii "państwowej-niczyjej-własności" robimy się (Polacy)dziadami, bo my nie chcemy w imię socjalizmu czy sprawiedliwości społecznej (jeden ci.l) posiadać kapitału, wolimy (ja nie) aby to nasze aparat państwowy w ramach systemy pańsczyźnianego było "właścicielem" a my chłopami pańszczyźnianymi nie mającymi nic do powiedzenia.

zapomniałeś dodać:

- sprywatyzować służbę zdrowia
- wprowadzić żywność genetycznie modyfikowaną (GMO)
- wreszcie wprowadzić podatek katastralny (ten od nieruchomości)
- zlikwidować armię

żeby żyło się lepiej :-)

Kosmal - podszedłeś trochę zbyt ogólnikowo i generalizująco. Czy ktoś jeszcze pamięta, że przed objęciem stołków przez peło, PKP Cargo przynosiło ponad miliard złotych zysku rocznie? Jaki jest sens pozbywania się LOTOSU - którego zyski sa liczone w miliardach? To samo dotyczy się Polskiej Miedzi. tuskaszenko zrezygnował z pół miliarda Euro rocznie dotacji za utrzymywanie w Polsce "zielonych płuc europy" - bo to zamknęłoby drogę do wyprzedaży i swobodnej eksploatacji Lasów Państwowych........

Bokser - to jest i tak wierzchołek góry lodowej. Niestety.