Czas, zeby sluzby miejskie oraz Straz Miejska zajela sie tym bardzo niebezpiecznym i kosztownym problemem.
Dlaczego zarzad spoldzielni mieszkaniowej nie robi nic, zeby ograniczyc straty spoldzielni wynikajace z wyrzucania smieci przez lokalnych oszustow/typu cwaniak nowobogacki?
Dlaczego rada miejska nie robi nic by sprawdzic (a gdzie trzeba wystawic spory mandat), co sie dzieje ze smieciami z domkow jedno-rodzinnych, ktorych wlasciciele nie placa za wywoz smieci?
Czy radni, kazdy po kolei cos zrobil w tym kierunku od lat? A moze potrzeba nam nowych radnych, ktorzy w koncu cops zrobia dla miasta i mieszkancow, takze osiedli spoldzielczych??? Wybory niedlugo przyjda, i napewno ta sprawa bedzie numer jeden, 1, bo cierpliwosc uczciwych ludzi nie powinna byc lekcewazona.
Co na to rada miejska?