Posty: 166
Dołączył: 28 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Jak często znajdujecie na swoim psie kleszcze?
Jak usuwacie? Chodzi mi głównie o spacery miejskie, nie tereny leśne. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
|
|
Posty: 72
Dołączył: 30 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Mój kot (wychodzący) miał 2 kleszcze tej wiosny. Wyrywam je pęsetą.
|
|
Posty: 280
Dołączył: 29 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Bardzo często. Krótki spacer (tylko siku, kupa i do domu) to 3-4 sztuki znalezione na futrze. Nie wbite, bo przeglądam sierść nim do domu wejdziemy. Pies na Simperice, więc bezpieczny, ale przynosi na sobie kleszcze do domu i to jest problem.
Z tym że ja nie mieszkam w Stalowej, może u mnie po prostu więcej kleszczy jest. A psychopath is better than no path |
|
Posty: 4
Dołączył: 24 Marz 2025r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
W mieście też łapiemy kleszcze – u nas zwykle 2-3 razy w sezonie, głównie wiosną i jesienią. Do usuwania używamy specjalnej kleszczkarki (można kupić w zooMarkecie), bo ważne, żeby wykręcić pasożyta w całości, bez ściskania. Po każdym spacerze robimy szybki przegląd sierści, szczególnie na uszach i pod pachami. A na przyszłość – dobra karma z czosnkiem (naturalny repelent) i krople na kark zmniejszają problem.
|
|